Wasyl Łomaczenko (18-3, 12 KO) zapisał się złotymi zgłoskami w historii boksu już jako amator, osiągając niebywały bilans 396 zwycięstw przy zaledwie jednej porażce. Zdobywał złoto olimpijskie w Pekinie (2008) i Londynie (2012), zachwycając techniką, balansem ciała i instynktem ringowym.
W zawodowym debiucie w 2013 roku od razu sięgnął po walki z najlepszymi - już w drugim pojedynku walczył o tytuł mistrza świata, choć przegrał kontrowersyjną decyzją z Orlando Salido. W trzeciej walce zdominował Gary’ego Russella Jr., zdobywając pas WBO w wadze piórkowej i wyrównując rekord Saensaka Muangsurina jako najszybszy zawodnik w historii, który zdobył tytuł mistrza świata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był niesamowity wyścig. Piłkarze zmierzyli się z bolidem
Ukrainiec z Odessy z łatwością przeskakiwał kolejne kategorie wagowe, dominując w junior lekkiej i lekkiej. Pokonał m.in. Nicholasa Waltersa, Guillermo Rigondeaux, Jorge’a Linaresa, Jose Pedraza, Luke’a Campbella czy Anthony’ego Crollę. W 2020 roku przegrał na punkty z Teofimo Lopezem, tracąc pasy wagi lekkiej. Mimo porażki, wrócił silniejszy, choć nigdy już nie odzyskał wszystkich tytułów.
Jego ostatnia walka miała miejsce w maju 2024 roku w australijskim Perth - tam Łomaczenko zdemolował George’a Kambososa Jr. i zdobył pas IBF wagi lekkiej, który po jego decyzji przejdzie teraz w ręce Raymonda Muratalli.
Decyzję o zakończeniu kariery Wasyl Łomaczenko ogłosił w poruszającym nagraniu. Materiał wideo zamieścił w mediach społecznościowych.
- Jestem wdzięczny za każdą wygraną i porażkę, w ringu i poza nim. Dziękuję Bogu i moim rodzicom - to od nich dostałem wartości, które ukształtowały mnie jako sportowca i człowieka. Szczególnie dziękuję ojcu, który nauczył mnie nie tylko boksu, ale i jak być przykładem dla moich dzieci - mówił Wasyl Łomaczenko.
Podziękował też rodzinie, która "dzieliła z nim radość zwycięstw i ból porażek", podkreślając, że to właśnie dzięki nim "„każde niepowodzenie stawało się siłą".
Po tej niespodziewanej decyzji zawrzało w mediach społecznościowych. Jednym z pierwszych, który skomentował emeryturę legendarnego pięściarza był Bob Arum. Szef grupy Top Rank, w której występował Ukrainiec nie krył radości z tego, iż mieli okazję współpracować.
"To był zaszczyt promować karierę zawodową Vasila Łomaczenki. Był mistrzem pokolenia. Będzie nam go brakowało" - napisał Arum.
It’s been an honor for all of us at Top Rank to promote the pro boxing career of Vasiliy Lomachenko. He was a generational champion, and we will all miss his participation in the sport. pic.twitter.com/geIKTKJubo
— Bob Arum (@BobArum) June 5, 2025
Kariera Łomaczenki to nie tylko tytuły i liczby, ale też styl, który zachwycał fanów na całym świecie. Jego błyskotliwa praca nóg, niesamowite kąty zadawania ciosów i ringowa inteligencja sprawiły, że przez lata uznawano go za jednego z najlepszych bokserów bez podziału na kategorie wagowe.
Jego odejście zamyka pewną erę w boksie. Łomaczenko - mistrz, artysta ringu i inspiracja dla młodych pięściarzy - żegna się z ringiem, ale jego dziedzictwo pozostanie żywe na zawsze.