Cezary Znamiec, młody polski pięściarz, w połowie czerwca uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. O szczegółach jego stanu zdrowia poinformował Adam Jabłoński w rozmowie z TVP Sport.
Trener Jabłoński podkreślił, że od kilku dni Znamiec nie otrzymuje już leków podtrzymujących śpiączkę. - Od czterech dni nie przyjmuje już środków podtrzymujących stan śpiączki i powoli się wybudza - powiedział szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: "Mam nauczkę". Wrzosek nie gryzł się w język po porażce
Według Jabłońskiego, parametry życiowe zawodnika są stabilne, a jego reakcje coraz wyraźniejsze. - Mogę powiedzieć, że jest poprawa, bo wszystkie parametry ma bardzo dobre, samodzielnie oddycha, delikatnie porusza głową, gałkami ocznymi. Ściska za rękę, gdy go o to poproszę. (...) Z każdym dniem jest coraz lepiej - dodał trener.
Do wypadku doszło w nocy z 13 na 14 czerwca na trasie S8 niedaleko Łodzi. Znamiec podróżował z Pawłem Brachem, który nie odniósł obrażeń. Obaj jechali na przysięgę wojskową do Żagania, siedząc na tylnym siedzeniu samochodu.
Trener kadry Grzegorz Proksa wyjaśnił okoliczności zdarzenia. - Mieli kierowcę, jechali z meczu na przysięgę. Tirowiec chyba przysnął. Siedzieli z tyłu. Paweł siedział za kierowcą, cała siła poszła na Czarka. On nie ma dużych obrażeń ciała, ale bardzo mocne głowy - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Dzień przed wypadkiem obaj pięściarze brali udział w meczu Polskiej Ligi Boksu. Brach walczył w barwach KKB Rushh Kielce, a Znamiec był jego sekundantem. Obaj niedawno zdobyli złote medale podczas Pucharu Świata im. Feliksa Stamma w Warszawie.