Zrobiła to wbrew lekarzowi. Julia Szeremeta pokazała rękę

Getty Images / Na zdjęciu: Julia Szeremeta
Getty Images / Na zdjęciu: Julia Szeremeta

- Na początku nie mogłam nawet ruszać ręką. Lekarz powiedział: "Absolutnie nie możesz walczyć" - opowiada Julia Szeremeta, srebrna medalistka mistrzostw świata z Liverpoolu.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska pięściarka przeżyła porażkę z Jaismine Lomborią. Po werdykcie sędziów popłakała się. Julia Szeremeta czuła z perspektywy ringu, że zasłużyła na zwycięstwo. Mało kto wiedział, że do finałowego pojedynku o mistrzostwo świata wyszła z kontuzją.

Zawodniczka doznała urazu w ćwierćfinałowym starciu z Kariną Ibragimovą. - Od razu z hali pojechałam na SOR. Lekarz powiedział: "Absolutnie nie możesz dalej walczyć". Poleciały mi łzy, ale natychmiast stwierdziłam, że nie ma szans na takie rozwiązanie i odparłam: "Będę walczyć!" - mówi pięściarka.

- Ręka była dwa razy większa, sina, spuchnięta. Miałam wielką gulę. Na początku nie mogłam nawet nią ruszać. Podjęliśmy ze sztabem szybkie działania, akcję-reanimację. Mam na myśli zastosowanie maści, tabletek, lodu. Bardzo pomógł też fizjoterapeuta - opowiada Szeremeta.

Opuchlizna na prawej ręce Julii Szeremety
Opuchlizna na prawej ręce Julii Szeremety

"Trochę nie myślałam" 

- Podczas walki finałowej nie myślałam o prawej ręce. Podjęłam decyzję, że wchodzę na ring i koniec. Przyjechałam tam po złoty medal, nie chciałam odpuścić, dlatego wyszłam do walki z kontuzją - komentuje.

Szeremeta stara się nie rozpamiętywać porażki w finale, choć nadal widać u niej duży niedosyt. - Na razie mam mieszane uczucia. Jestem raz szczęśliwa, raz trochę smutna. Nie udało się zdobyć złotego medalu, a po to jechałam do Anglii. Będzie okazja do zrewanżowania się tym bardziej, że jestem jeszcze młodą zawodniczką. Jeszcze kilka mistrzostw świata przede mną - nie traci entuzjazmu.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"

Po walce odpowiedzialność na siebie wziął trener Tomasz Dylak. - Myśleliśmy, że po dwóch rundach będziemy prowadzić na punkty. Niestety, tak się nie stało. Sam popełniłem błąd, mówiąc Julce, że przegrywamy u dwóch sędziów, więc trzecią rundę trzeba wygrać wyraźnie. Zaczęła wpadać na Hinduskę, bić zbyt obszerne ciosy. Julce nie powinno się tego mówić, ona musi się w ringu dobrze bawić - wyjaśnił Dylak.

Zawodniczka odpowiada: - Chciałam walczyć do końca, ryzykowałam. Jeżeli się ryzykuje, to różnie się kończy. Byłam głodna zwycięstwa, trochę myślałam, ale też nie myślałam. Chciałam wyrwać to zwycięstwo. I przegrałam trzecią rundę - mówi.

Zaczepiona przez legendę

Zawodniczka wraca do punktacji sędziów. - Pierwszą rundę wygrałam 3:2, drugą przegrałam 0:5, choć myślałam, że będzie inny werdykt. Ogólnie spodziewałam się trudniejszej walki. Przeciwniczka była bardzo niewygodna, o czym wiedziałam, ale przygotowywałam się na większą intensywność z jej strony. Mimo wszystko cieszę się z drugiego miejsca - dodaje.

Na walce Szeremety były gwiazdy światowego boksu, między innymi mistrz świata wagi ciężkiej Ołeksandr Usyk i Giennadij Gołowkin - były mistrz świata IBF, WBA i IBO.

- Usyk stał koło mnie, ale nie rozmawialiśmy. Minęliśmy się. Zaczepił mnie natomiast Gołowkin i mówił, że drugiej rundy nie przegrałam - opowiada Szeremeta.

- Z sędziami jest różnie, doceniają różne ciosy. W niektórych walkach "rozjeżdżali się" w ocenach i niektóre werdykty były trochę kontrowersyjne. My, zawodnicy, nic z tym jednak nie zrobimy - dodaje.

Forma idzie w górę

Szeremeta zapowiada kolejne starty. - Z każdej dużej imprezy przywożę medal, nie spadłam z formą, a mogę powiedzieć, że dyspozycja rośnie. Cały czas staram się rozwijać, a przede mną dużo startów. Mam 22 lata, w tym roku czekają mnie jeszcze młodzieżowe mistrzostwa Europy i puchar świata w Indiach - kończy Julia Szeremeta.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty

Komentarze (14)
avatar
Don Mieeetek
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jarosław niech pokaże rękę xd 
avatar
TreserKlonów
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
44
0
Odpowiedz
Przestańcie pisać bzdury. Walkę z Ibragimovą ewidentnie przegrała i nie miała żadnej kontuzji. Jak się ma kontuzję to się nie wychodzi do walki, a jeśli się wychodzi to sie nie usprawiedliwia p
Czytaj całość
avatar
DrawA
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Oglądałem walkę 5 razy. Ona tej walki nie przegrała. Przeciwnie. Powinna wygrać bez problemu. Sędziowie to jest takie zło , przez które nie chce się oglądać boksu. Łapówkarze w układach. Szkoda Czytaj całość
avatar
JurekzPierwszegoo
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I już sie tłumaczy. Ciekawe czy liczyli na wygraną? W boksuje walcząc jedną ręką. W finale... chyba z niewidomym 
avatar
waldemort.szatanik
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Fajna dziewczyna nie to co ten ukraiński chłop świontek co ma zamiast uśmiechu pałąk od wiadra przyklejony do twarzy. 
Zgłoś nielegalne treści