W maju br. w mediach ukazała się szokująca informacja, że po czterech latach od zakończenia kariery Manny Pacquiao planuje powrócić do ringu. I rzeczywiście tak się stało. Filipińczyk stoczył walkę o pas federacji WBC w wadze półśredniej z Mario Barriosem.
Choć to Amerykanin był faworytem w tym starciu, to jednak jego rywal stawiał twarde warunki. Ostatecznie walka, zdaniem sędziów, zakończyła się remisem, co jednak zostało uznane za sporą kontrowersję (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Niesamowite, czego słuchała przed igrzyskami w Atenach. Potem zmieniła wybór
Wiadomo już, że na tym pojedynku niespełna 47-latek nie poprzestanie. Od pewnego czasu spekulowało się, że Filipińczyk stanie do walki o kolejne mistrzostwo świata. Teraz informacje te znalazły potwierdzenie u źródła.
- Witam wszystkich fanów boksu! Z radością informuję, że wracam na ring 24 stycznia (2026 roku, przyp. red.) w Las Vegas - zapowiedział Pacquiao w materiale wideo (to możesz obejrzeć na końcu artykułu).
Dodajmy, że choć oficjalnie nie zostało potwierdzone nazwisko rywala legendarnego Filipińczyka, to jednak wszystko wskazuje na to, że będzie nim Rolly Romero, aktualny mistrz świata w wadze półśredniej według organizacji WBA.
- Negocjacje już się zakończyły, uzgodniliśmy wszystkie detale. Pozostało jedynie dopiąć kilka parametrów dotyczących walki z Romero - mówił Pacquiao kilka dni temu w rozmowie z talkSPORT.