Trenerska analiza walki Masternaka: Mateusz na początku był nieco spięty

Trener Jarek Soroko, który wielokrotnie współpracował z Mateuszem Masternakiem, specjalnie dla SportoweFakty.pl ocenia sobotni występ naszego pięściarza. "Master" pokonał przed czasem Seana Corbina.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło

Walka o wakujący pas WBC Silver International nie układała się Masternakowi wyjątkowo łatwo i na zwycięstwo trzeba było solidnie zapracować. Efektowny koniec nastąpił w dziewiątej rundzie. Jakie mogły być przyczyny nieco wolniejszego startu boksera grupy Sauerland?

Walka Mateusza może wielu kibiców nie zachwyciła. Każdy liczy, że wszystkie występy Mateusza jako mistrza Europy będą kończyć się w szybkim tempie i przed czasem. Często boksuje się tak, jak przeciwnik na to pozwala. Mateusz w pierwszych rundach był spięty, widać było brak szybkości i "oka". Usztywnienie Mateusza też wpłynęło na to, że było mało ataków z jego strony i przez to walka wydawała się nudna. Myślę, iż Andrzej Gmitruk wspólnie z Mateuszem przeanalizują na sali cały pojedynek i wyciągną odpowiednie wnioski - ocenia szkoleniowiec zawodowej grupy Tymex Boxing Promotion.

Wyrachowany styl walki 25-latka mógł wynikać z założeń taktycznych nakreślonych pod wysokiego rywala z Gujany.

Możliwe iż sztab trenerski Mateusza założył, że ma on przeboksować większą ilość rund, aby przetestować swoje możliwości kondycyjne i wytrzymałościowe. Być może dlatego doszło do wygranej dopiero w końcowych rundach. Są to moje przypuszczenia, gdyż nie byłem w szatni przed walką. Często zakłada się zawodnikowi, gdy przeciwnik nie jest szczególnie groźny, przeboksowania większej liczby rund - dodał Soroko, pod którego skrzydłami trenował chociażby Mamed Khalidov.

Nie mam trzech żyć, żeby czekać na walkę z "Diablo" - rozmowa z Mateuszem Masternakiem

Trener Jarek Soroko tarczuje z Mateuszem Masternakiem Trener Jarek Soroko tarczuje z Mateuszem Masternakiem
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×