Pięściarze stoczą pojedynek 15 marca Bethlehem w Pensylwanii. Zwycięzca tego pojedynku znajdzie się w rankingu federacji IBF na drugim miejscu.
- Zdrowie mi dopisuje, a także apetyt. W Stanach jest moja kochana mama, która upiekła pyszne pączki, zjadłem ich trochę w tłusty czwartek. Mama jest zawodową kucharką - powiedział z uśmiechem polski pięściarz.
- Na razie koncentrujemy się tylko na najbliższym pojedynku, bo jeśli nie traktujesz swego przeciwnika serio, to i siebie nie szanujesz. Tomasz do każdej walki przygotowuje się tak, jakby była ona najważniejszą w jego karierze. Nie trzeba go motywować do treningów, jest bardzo zdyscyplinowany - dodał trener Adamka Roger Bloodworth.