Główna atrakcja wieczoru w słynnym kasynie MGM Grand była klasyczną konfrontacją dwóch stylów - z jednej strony agresywny, na wskroś ofensywny "Canelo", z drugiej niezwykle zaawansowany technicznie Kubańczyk. Lara próbował kontrolować walkę w dystansie, zaś jego rywal cały czas parł do przodu i szukał kombinacji uderzeń, zwłaszcza na korpus.
Otwierające rundy były zacięte, bez wyraźnej przewagi żadnego z pięściarzy. W połowie walki inicjatywa należała do Alvareza, który jednak miał sporo kłopotów z ułożeniem Lary i złapaniem uciekiniera z Gorącej Wyspy czystym, klarownym atakiem.
[ad=rectangle]
W siódmej rundzie "Canelo" trafił świetnym podbródkowym, a łuk brwiowy Lary otworzył się i zaczął dość obficie krwawić. Kontuzja dokuczała mieszkańcowi Houston do samego końca, choć cutman w przerwach robił co mógł, by zmniejszyć głębokie rozcięcie.
Po dwunastu ciekawych rundach sędziowie stosunkiem głosów 115-113, 117-111 i 113-115 niejednogłośnie wskazali na triumf Saula Alvareza - tym samym Meksykanin odniósł 44. zwycięstwo na zawodowych ringach. Z kolei Lara przy 19. triumfach zaliczył drugą porażkę.