Dawny rywal Andrzeja Gołoty zgłasza gotowość do stoczenia rewanżu z "Andrew"

Sportowe pożegnanie Andrzeja Gołoty odbędzie się 25 października w Częstochowie. Do obozu "Andrew" spłynęła propozycja walki od dawnego rywala, który boksował z Polakiem przed szesnastoma laty.

W tym artykule dowiesz się o:

W lipcu 1998 roku w Atlantic City Gołota pokonał na punkty Corey'a Sandersa, a pojedynek przeszedł do historii jako twarda, regularna wojna polsko-amerykańska. Kibice do dziś wspominają drugą rundę tamtego boju - nieustające akcje, mocne ciosy, tryskająca krew i ofensywna kanonada medalisty olimpijskiego z Seulu. Kapitalna bijatyka do dziś siedzi w głowie mieszkającego w Waszyngtonie Sandersa. Choć "T-Rex" od blisko siedmiu lat jest nieaktywny, to szczerze przyznaje, że dla Gołoty powróciłby ze sportowej emerytury, by raz jeszcze rozpętać w ringu nieustępliwą konfrontację.

- Słyszałem o tym, że Gołota wraca. Zamierzam skontaktować się z promotorami tej gali. Chciałbym dostać tę walkę i mam nadzieję, że tak się stanie. Jestem w dobrej formie, potrzebowałbym jedynie sparingów - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl 39-letni Sanders.

W 2002 roku słynący z olbrzymiej odporności na ciosy Sanders sensacyjnie znokautował przyszłego mistrza świata wagi ciężkiej Olega Maskajewa (Rosjanin sięgnął po tytuł WBC cztery lata później przyp. red.). Jak się okazuje, najbardziej w pamięci pięściarza ze stolicy Stanów Zjednoczonych utkwiła potyczka z Gołotą.

- [i]Nie zapomnę tego pojedynku do końca życia, Gołota był wówczas wspaniałym zawodnikiem. W tamtym czasie to była dla mnie szczególnie istotna walka, w trakcie której czułem się jak Rocky Balboa!

[/i]

Czy po szesnastu latach Sanders, na co dzień pracujący jako ochroniarz, odnalazłby w sobie tamten ogień, który spowodowałby, że ponownie rywalizacja z Gołotą opiewałaby w wielkie emocje?
- Rewanż na pewno byłby podobny do pierwszej walki, nasze style praktycznie z automatu gwarantują taką samą wojnę jak wtedy. Nie ma innej opcji!

Mierzący 198 cm wzrostu Sanders od lat zmaga się z poważną kontuzją oka, jednak jak nas zapewnia, przywykł już do tego urazu i w żadnym razie nie stanowi to przeszkody w kontynuowaniu przygody ze sportem.

- Toczyłem walki z tą kontuzją od 1998 roku, po prostu się do tego przyzwyczaiłem - dodał.

Co ciekawe, w październiku 2006 roku Sanders stanął oko w oko z samym Mikiem Tysonem, pokazowo boksując z "Żelaznym" w ramach show "Tyson World Tour".

Śledź nas na Facebooku - newsy, ciekawostki, dyskusje.

Źródło artykułu: