Szpilka na gali Polsat Boxing Night III w Krakowie sprawił niespodziankę i pokonał na punkty Tomasza Adamka. Góral ogłosił wówczas zakończenie kariery, ale po otrzymaniu propozycji walki z Przemysławem Saletą zmienił zdanie i zdecydował się wrócić na ring.
- Obaj na pewno będą bardzo dobrze przygotowani, bo przyłożyli się na sto procent. Po stronie Tomka stoi szybkość, a po stronie Przemka warunki fizyczne - ocenia Artur Szpilka w krótkim filmiku, zamieszczonym na jego prywatnym kanale w serwisie Youtube.com.
- Moim faworytem jest Tomasz Adamek. Pojedynek z Przemysławem Saletą powinien być dla niego łatwy. Przemek słynie z tego, że zawsze walczy do końca i dwa lata temu sprawił już niespodziankę w walce z Andrzejem Gołotą. Tu jednak nie przewiduję żadnej niespodzianki - dodaje Szpila.
Na razie nie wiadomo, czy będzie to ostatnia walka w karierze Adamka.
- Wszystko zależy od tego, jak będę wyglądał tego wieczoru. Jeżeli będzie dobrze, to znaczy, że mam jeszcze coś do zrobienia. Jeśli nie, to trzeba będzie zejść z ringu i podziękować kibicom - mówił niedawno pięściarz z Gilowic w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.