"Diablo" jechał do Sosnowca, gdzie w czwartek odbędzie się oficjalna ceremonia ważenia przed zawodową galą. Pięściarz zderzył się z TIR-em, ale na szczęście skończyło się tylko na strachu. Jak widać na zdjęciu, samochód byłego czempiona został poważnie rozbity, ale najważniejsze, że Włodarczykowi nic nie dolega. Jak poinformował promotor Tomasz Babiloński, piątkowy powrót na ring nie jest zagrożony.
To się nazywa szczęście w nieszczęściu!Diablo miał wypadek samochodowy2dni przed walką wSosnowcu!Walka NIE zagrożona pic.twitter.com/zEt1K5488X
— tomasz babilonski (@babilon_tomasz) 2 marca 2016
34-latek 4 marca wróci między liny po 16 miesięcznej przerwie. We wrześniu 2014 roku przegrał w Rosji z Grigorijem Drozdem, tracąc pas World Boxing Council. W Sosnowcu spotka się z innym Rosjaninem, Walerym Brudowem, który w przeszłości był posiadaczem trofeum WBA Interim. Walkę zakontraktowano na osiem rund.
Zobacz wideo: Omielańczuk: bałem się, że zostanę zdyskwalifikowany
Tam ogólnie jest niebezpiecznie :(
Swoją drogą ciekawa jestem ile miał na liczniku ?
Dobrze, że NIC poważnego się nie stało :)