Anthony Joshua został nowym mistrzem świata International Boxing Federation w wadze ciężkiej. Na koncie ma zaledwie 16 profesjonalnych pojedynków, wszystkie rozstrzygnięte przez nokaut. Walka w londyńskiej hali O2 zakończyła się już w drugiej rundzie. Joshua posłał rywala na deski prawym prostym, po chwili Martin ponownie leżał, a sędzia ringowy Jean-Pierre Van Imschoot zakończył pojedynek.
O ocenę walki został poproszony Artur Szpilka. - Artur, słuchamy twojej opinii - powiedział prowadzący studio w Polsacie Sport Mateusz Borek.
- Witam. Przede wszystkim jestem zawiedziony tą walką. Martin się zesr... i tu nie ma innego gadania. Wyszedł obsr... do walki - skomentował w ostrych słowach ten pojedynek polski bokser.
- Przepraszam, co zrobił? Jaki wyszedł? - zaśmiał się Borek, starający się ochłodzić ton komentarza rozmówcy.
- No niestety, trzeba powiedzieć sobie szczerze: to jest boks, nie szachy. Nie chciał zadawać ciosów. Joshua oczywiście pokazał wielką klasę: miał znakomity timing, ładny prawy prosty, jednak na tle Martina, który nie chciał wygrać, przyjechał tylko po pieniądze - dodał w łagodniejszym tonie "Szpila".
Joshua sięgnął po pas IBF wagi ciężkiej w swoim szesnastym pojedynku w zawodowej karierze. - Teraz tak naprawdę zaczną się schody dla Joshuy: nie będzie faworytem w ewentualnej walce z Parkerem, nie wspominając o Luisie Ortizie - dodał Szpilka.
Zobacz także - To dlatego Krzysztof Włodarczyk wycofał się z walki o mistrzostwo świata