Robert Helenius był główną gwiazdą wieczoru gali w Helsinkach. Na jego drodze stanął Gonzalo Omar Basile - Argentyńczyk o przeciętnych umiejętnościach, który nie mógł być dla "Nordyckiego Koszmaru" żadnym wyzwaniem.
"El Paton" po raz pierwszy liczony był już po 25 sekundach walki. Gospodarz zerwał się do ataku od pierwszego gongu, szybko zorientował się, że nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo ze strony rywala i mógł sobie pozwolić na ofensywne fajerwerki.
Po wznowieniu rywalizacji pięściarz ze Skandynawii ponawiał akcje, trafił lewym sierpowym i odebrał resztę ochoty do boksowania Latynosowi. Sędzia Erkki Meronen widząc tę bezradność Basile, przerwał walkę. Egzekucja zajęła dokładnie 48 sekund.
W czerwcu 2012 roku Basile gościł w Polsce, stając w szranki z Arturem Szpilką. Przegrał przez nokaut w czwartej odsłonie.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy