- Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Po zakończeniu czynności został zwolniony do domu - informuje WP SportoweFakty rzecznik prasowa gdańskiej prokuratury, Tatiana Paszkiewicz.
W środę popołudniu Dariusz Michalczewski został zatrzymany przez gdańską policję i i od tego czasu przebywał w policyjnej izbie zatrzymań. Funkcjonariuszy do domu miała wezwać żona pięściarza, twierdząc, że mąż znęca się nad nią fizycznie i psychicznie.
W czwartek Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa wszczęła dochodzenie w sprawie pięściarza. W piątek bokser został przesłuchany i usłyszał zarzut znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej żony. Jak stanowi art. 217. par. 1. kodeksu karnego, Michalczewskiemu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Podczas zatrzymania policjanci znaleźli 0,3 grama białego proszku, a ekspertyza wykazała, że była to kokaina, ale prokuratura nie postawiła Michalczewskiemu zarzutu posiadania narkotyków.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 53. Joanna Jędrzejczyk: chciałam skończyć ze sportem, ale nie poddałam się [3/4]
Minelo kilkanascie minut i mojego komentarza nie zamieszczono.