Haye i Bellew pod specjalną ochroną. Bodyguardzi zadbali o bezpieczeństwo

Organizatorzy sobotniej walki wagi ciężkiej pomiędzy Davidem Hayem i Tonym Bellew wprowadzili specjalne środki ostrożności podczas konferencji prasowej anonsującej batalię. Zamiast tradycyjnego spojrzenia twarzą w twarz było... spotkanie z ochroną.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło
PAP/EPA

Sobotnie starcie byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Davida Haye'a z czempionem WBC w dywizji junior ciężkiej Tonym Bellew wzbudza w Wielkiej Brytanie gigantyczne emocje. Sami pięściarze szczerze się nie znoszą, a z relacji osób z ich otoczenia wynika, że nienawiść jest prawdziwa, a nie wykreowana na potrzeby promocji pojedynku.

Podczas pierwszego spotkanie Haye'a z Bellew, w listopadzie ubiegłego roku, doszło do awantury. "Hayemaker" został odepchnięty przez rywala, a w rewanżu uderzył go lewym sierpowym. By uniknąć powtórki z nieprzyjemnej scysji, organizatorzy podczas kolejnego spotkania z mediami poprosili o pomoc ochroniarzy. Zamiast tradycyjnego spojrzenie twarzą w twarz była dyskusja w towarzystwie rosłych bodyguardów (patrz zdjęcie).

Starcie królewskiej dywizji wagowej będzie oczywiście główną atrakcją sobotniej gali w londyńskiej hali O2 Arena. Konfrontacja cieszy się olbrzymim zainteresowaniem publiczności i z całą pewnością będzie to kolejny pięściarski hit na Wyspach Brytyjskich.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Zimnoch chce "solówki" z Arturem Szpilką
Kto zwycięży w sobotę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×