Ostatnia szansa Krzysztofa Włodarczyka. "Diablo" nad przepaścią
W sobotę w Poznaniu Krzysztof Włodarczyk zmierzy się z Noelem Gevorem w ostatecznym eliminatorze federacji IBF. Jeśli wygra, utoruje sobie drogę do mistrzowskich walk i być może milionów dolarów. Porażka oznaczałaby koniec wielkich aspiracji.
Krzysztof Włodarczyk (52-3-1, 37 KO) na zawodowych ringach boksuje od ponad 17 lat, ale wciąż ma wiele do udowodnienia. Były dwukrotny mistrz świata kategorii junior ciężkiej nie znosi, gdy mówi się o nim w czasie przeszłym. I w sobotę w Poznaniu powalczy o swoją przyszłość. A na horyzoncie pojawiają się nie tylko mistrzowskie pasy, ale także miliony dolarów.
Z drogi!
20 maja w stolicy Wielkopolski "Diablo" skrzyżuje rękawice z niepokonanym w dwudziestu dwóch bojach Noelem Gevorem (22-0, 10 KO). Urodzony w Erywaniu reprezentant Niemiec jest młodszy od Polaka o dziewięć lat, wyższy i legitymuje się nieskazitelnym rekordem. Reprezentuje barwy grupy Sauerland Event, która jeszcze dekadę temu była europejskim gigantem, rozdającym karty w tym biznesie. Dzisiaj przypomina jednak podupadającą firmę, która poszukuje sposobu na wskrzeszenie biznesu, ale próby niekoniecznie są udane.Z punktu widzenia rankingowego, kibiców czeka naprawdę ciekawe starcie. Gevor notowany jest na 3. miejscu w rankingu International Boxing Federation, a Włodarczyk tuż za nim. Potyczka ma status ostatecznego eliminatora federacji IBF. Co to oznacza? Triumfator będzie pełnoprawnym pretendentem do batalii o pas mistrzowski tej organizacji, który jest w posiadaniu młodego rosyjskiego osiłka, Murata Gassijewa.
Jeśli Włodarczyk poważnie myśli o wdrapaniu się po raz trzeci na szczyt kategorii junior ciężkiej, musi usunąć ze swojej drogi Gevora i zwyciężyć w Poznaniu. I najlepiej zrobić to w dobrym stylu, by przypomnieć o sobie kibicom, którzy z rozrzewnieniem wspominają wygrane wojny 35-latka z Rachimem Czakijewem czy Dannym Greenem.
Miliony na horyzoncie
Walka z Noelem Gevorem ma także drugie dno. Właściwie to dno przypomina studnię wypełnioną dolarami. W fazie finalizacji jest światowy projekt World Boxing Super Series. Nieoficjalnie mówi się, że zwycięzca batalii Włodarczyk vs Gevor zostanie dokooptowany do turnieju, w którym do zgarnięcia jest bagatela 10 milionów dolarów. O takich pieniądzach do tej pory w wadze cruiser nawet nie marzono.
Bogaci inwestorzy chcą doprowadzić do konfrontacji najlepszych bokserów tej dywizji wagowej, a skusić ich mają właśnie gigantyczne apanaże. Niebawem mamy poznać ośmioosobowy skład turnieju, który rozgrywany będzie systemem "przegrywający odpada". Według prasowych doniesień, najlepszy z tego peletonu może zainkasować nawet 10 milionów dolarów. Perspektywa takiej forsy kusi "Diablo" i jest jeszcze dodatkowym czynnikiem mobilizującym do tego, by nie pozostawić Gevorowi żadnych złudzeń.