O sprawie poinformował portal boxing.pl, oznajmiając, że grupa MB Promotions Mateusza Borka była już bliska finalizacji ciekawej potyczki królewskiej dywizji wagowej. Ustalono m.in. gażę dla Brytyjczyka, wpływy ze sprzedaży pakietów Pay-Per-View oraz inne detale. Do podpisania kontraktu ostatecznie nie doszło.
Niewykluczone, że ewentualne starcie Tomasz Adamek vs Dereck Chisora zostało wyparte przez planowaną na 2 grudnia potyczkę Krzysztofa Zimnocha z Arturem Szpilką. Niemożliwym w polskich realiach jest organizowanie dwóch dużych imprez w krótkim odstępie czasu w płatnym systemie Pay-Per-View.
Wobec tego 40-letni Adamek powinien zanotować kolejny start poza granicami kraju. Pod uwagę brany jest kierunek angielski, rosyjski, niemiecki lub wylot do Stanów Zjednoczonych. O tym pisaliśmy tutaj >>>
Mateusz Borek dodał także, że znacząca konfrontacja z udziałem byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych odbędzie się wiosną przyszłego roku. I wtedy powróci temat walki z Chisorą. "Del Boy" uznawany jest za jednego z największych skandalistów wagi ciężkiej. W 2012 roku rywalizował z Witalijem Kliczką o pas WBC wszechwag, podczas ceremonii ważenia spoliczkował swojego rywala, a w dniu walki opluł jego brata Władimira. Ponadto wdawał się w wielką zadymę z Davidem Haye'em, atakował stołem na konferencji prasowej Dilliana Whyte'a czy... całował Carla Bakera.
Adamek ostatni raz między linami był 24 czerwca podczas Polsat Boxing Night. Wypunktował wtedy Solomona Haumono. Z kolei Chisora nieobecny jest od grudnia 2016 roku i pamiętnej wspaniałej wojny ze wspomnianym Whyte'em. Pięściarz rodem z Zimbabwe przegrał kontrowersyjną decyzją sędziów.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #7: niespotykana niemoc Gamrota