Włodarczyk wróci 2 czerwca w Rzeszowie. Jego rywalem będzie Durodola

WP SportoweFakty / Piotr Jagiełło / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk
WP SportoweFakty / Piotr Jagiełło / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk

Za kilka tygodni Krzysztof Włodarczyk stoczy drugą walkę w tym roku. Jego rywal jest niebezpieczny, bo niemal wszystkie swoje zwycięstwa zaliczył przez nokaut.

[tag=4985]

Krzysztof Włodarczyk[/tag] znowu musi powoli wspinać się w hierarchii kategorii junior ciężkiej, aby myśleć o walkach z najlepszymi. To efekt porażki z Murat Gassijewem w ubiegłym roku. "Diablo" jednak nie poddał się i postanowił kontynuować karierę. W lutym wygrał z Adamem Gadajewem, a teraz przygotowuje się do kolejnego starcia.

2 czerwca w Rzeszowie znowu zobaczymy w akcji byłego mistrza świata. Włodarczyk poznał rywala, którym będzie Olanrewaju Durodola. To 37-letni pięściarz z Nigerii, którego nie można lekceważyć.

Nigeryjczyk na koncie ma pięć porażek. Natomiast wygrał 27 walk i tylko dwie kończyły się decyzją sędziów, a w pozostałych zwyciężał przed czasem. Nie dziwi, że zapracował na przydomek "Boska Siła".

- Cały czas mam w sobie głód boksu i wiem, że mogę dać kibicom jeszcze kilka emocjonujących walk. Wiem, że teraz czeka mnie duże wyzwanie, mój rywal prawie wszystkie walki wygrał przez nokaut, więc zapowiada się ostre bombardowanie! - mówi w portalu ringpolska.pl Włodarczyk.

Nigeryjczyk trzy lata temu sprawił wielką niespodziankę, gdy znokautował Dmitrija Kudriaszowa. Rosjanin potem wygrał w rewanżu, a niedawno przegrał walkę o mistrzostwo świata z Yunierem Dorticosem.

ZOBACZ WIDEO PBN: Damian Jonak żałuje, że nie zakończył walki efektownym nokautem

Komentarze (0)