Rozprawa sądowa zamieniła się w farsę. Gwiazda boksu na razie nie odpowie za pobicie kobiety

Słynny niemiecki pięściarz przyszedł na salę sądową ws. rzekomego pobicia kobiety. Sędzia jednak musiał odwołać rozprawę z kuriozalnego powodu.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Tom Schwarz Getty Images / Ethan Miller / Na zdjęciu: Tom Schwarz
Tom Schwarz wpadł w poważne problemy 31 maja 2020 roku. To wtedy niemiecki pięściarz miał zaatakować kobietę koło pizzerii, w której świętował swoje urodziny. Poszkodowana miała oberwać pięścią w twarz, przez co trafiła do szpitala, gdzie była operowana.

Na 13 kwietnia zaplanowano pierwszą rozprawę, która wzbudziła duże zainteresowanie dziennikarzy. Wszyscy przede wszystkim czekali na zeznania niemieckiego pięściarza. Rozprawę jednak odwołano.

Z powodu obostrzeń na sali sądowej mogło przebywać tylko siedem osób. Dziennikarzy jednak przyszło na tyle dużo, że łącznie było ponad 20 ludzi. Sędzia więc poprosił pracowników mediów o opuszczenie sali.

ZOBACZ WIDEO: Michał Materla mówi o kulisach rozstania z KSW. Opowiada o ambitnych planach EFM SHOW

Dziennikarze jednak uparli się, że nikt nie wyjdzie. Zamieszanie trwało przez kilka minut, a ostatecznie sędzia odwołał rozprawę. Kolejna prawdopodobnie odbędzie się dopiero w listopadzie.

Schwarz może zatem na razie spać spokojnie. Prokurator postawił mu zarzut niebezpiecznego uszkodzenia ciała. Jeżeli 26-latek zostanie uznany za winnego, to grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

Promotor dotrzymał słowa. Pogromca Krzysztofa Głowackiego otrzymał wyjątkowy prezent >>

Boks. Efe Ajagba sieje postrach w wadze ciężkiej. Przerażający nokaut [WIDEO] >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×