- Nie czułem tak naprawdę dystansu. Nie wiem co powiedzieć, bo muszę zobaczyć jak to wszystko wyglądało. Na obecną chwilę wydaje mi się, że był chyba ode mnie szybszy. Wszystko jest ze mną w porządku - mówi Krzysztof Zimnoch po porażce na gali MB Boxing Night 6. - Z Frankiem się znamy jakiś czas. To nie chodzi o hipnozę tylko po prostu dzisiaj przeciwnik był lepszy. Nie mogę zwalać na hipnozę i Franka winy za moją porażkę - dodaje Zimnoch zapytany o obecność hipnotyzera w jego narożniku podczas walki.