- Z samego narzekania, biadolenia, gadania nic nie ma. Podniosłem sobie poprzeczkę, mam nadzieję, że ludzie chętnie to obejrzą - mówi Mateusz Borek, organizator gali MB Boxing Night 7, która w sobotę odbędzie się w Arłamowie. Promotor ma świadomość, że czasy są trudne, nie da sprzedać się 4-5 tysięcy biletów na bokserską galę. Czy kameralne widowiska są przyszłością? - Osobiście wielkim fanem nie jestem. Jestem starej daty. Nauczony przeżywania od pierwszego do ostatniego gongu w ciasnej zadymionej hali albo w nowoczesnym obiekcie. Natomiast doceniam, spoglądam na to jako ciekawostkę. Trzeba by znaleźć cykliczność dla takiej imprezy, miejsce - dodaje.