- Mam do siebie trochę pretensje, że przez te pierwsze rundy byłem bardzo spięty. Ciężko się czułem, ale to przez to, że tyle czasu nie boksowałem. Z walki na walkę będzie coraz lepiej. Widziałem, że dużo ciosów może dojść i dlatego też się spiąłem. Myślę, że wszystko to, co wchodziło, to go bolało. Będzie jeszcze dużo lepiej. Nie spieszyłem się, ale na pewno od 4. rundy przyśpieszyłem. Fizycznie czułem się bardzo dobrze - mówił Michał Cieślak po walce z Taylorem Mabiką.