Jak poradzi sobie Legia w fazie grupowej LKE? Eksperci mają swoje przewidywania

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: radość piłkarzy Legii Warszawa
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: radość piłkarzy Legii Warszawa

Po wyeliminowaniu duńskiego Midtjylland w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej Legia Warszawa zameldowała się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Jakie szanse ma polski zespół po wylosowaniu grup? Zdaniem bukmacherów awans jest poza zasięgiem.

Czy awans jest możliwy? Grupa z faworytem do triumfu w LKE

Legioniści trafili do grupy E z Aston Villą, AZ Alkmaar oraz HSK Zrinjskim. O ile ostatnia drużyna dopiero debiutuje w fazie grupowej europejskich pucharów, o tyle dwie pozostałe prezentują poziom znacznie wyższy od dotychczasowych rywali polskiego klubu.

Aston Villa jest jednym z pretendentów do wygrania całej Ligi Konferencji, więc na pewno będzie głównym faworytem do zajęcia 1. miejsca w fazie grupowej. Regularne występy na arenie międzynarodowej zalicza holenderskie AZ, które piąty sezon z rzędu będzie rywalizować w fazie grupowej europejskich rozgrywek.

Kurs na to, że Legia Warszawa zajmie miejsce premiowane awansem do fazy pucharowej wynosi ok. 3.25, więc bukmacherzy raczej nie widzą polskiego zespołu w kolejnym etapie LKE. W sferze nieprawdopodobnych zdarzeń pozostaje zakład na to, że wicemistrzowie Polski wygrają swoją grupę, a kurs na poziomie 12.50 dobitnie tego dowodzi.

Czy rzeczywiście reprezentanci Ekstraklasy nie mają czego szukać w tych rozgrywkach? Przed wydaniem osądu warto przyjrzeć się grupowym rywalom.

Przeciwnicy Legii w Lidze Konferencji Europy

Według ekspertów, przeznaczeniem Legii jest 3. miejsce w grupie E. Jedyną ekipą niżej notowaną od polskiej drużyny jest Zrinjski Mostar z Bośni i Hercegowiny. Ten klub od 2014 roku tylko raz nie przystąpił do eliminacji europejskich, ale dopiero teraz udało mu się znaleźć w fazie grupowej. Zrinjski rozpoczynał tegoroczną przygodę od kwalifikacji do Ligi Mistrzów, ale odpadł w 2. rundzie ze Slovanem Bratysława.

Później wygrał z islandzkim Breidablikiem, a w decydującym o awansie do Ligi Europy przegrał z LASK Linz i wylądował w LKE. Mistrzów Bośni nie można jednak lekceważyć, bo swoją rodzimą ligę wygrali z 20 punktami przewagi nad drugą drużyną.

Aston Villa wraca do europejskich rozgrywek po 13 latach, ale 7. miejsce w zeszłym sezonie Premier League ma być początkiem pasma sukcesów na Villa Park. W klubie coraz głośniej mówi się o trofeach, więc śladem West Hamu z poprzedniej edycji, można marzyć o wygraniu Ligi Konferencji.

Należy też pamiętać o zespole AZ, który w minionych rozgrywkach doszedł do półfinału tych rozgrywek. Reprezentant Eredivisie w obydwu poprzednich edycjach LKE wychodził z grupy i bukmacherzy spodziewają się, że i tym razem powtórzy tę sztukę. Legionistów czekają więc trudne wyzwania, ale na pewno będą w stanie powalczyć o tak ważne punkty do rankingu UEFA.

Komentarze (0)