Na co stać Igę Świątek w 2024 roku? Bukmacherzy podali swoje prognozy. Sprawdź!

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Polka nie przestaje zadziwiać - tak w kilku słowach można podsumować sezon 2023 w wykonaniu Igi Świątek. Raszynianka zakończyła go z przytupem, wygrywając turniej WTA Finals. Nie dziwi więc, że bukmacherzy zastanawiają się na co ją stać w 2024 roku.

Iga Świątek zakończy rok 2024 jako numer jeden?

Jasne jest, że Iga Świątek zakończy obecny rok jako liderka światowego rankingu, ale jak będzie w przyszłym sezonie? Bukmacherzy wystawili kursy na takie zakłady. Polka będzie miała do obronienia sporo punktów, a dodatkowo jej przewaga nad choćby Aryną Sabalenką nie jest duża. To oznacza, że Iga Świątek chcąc zachować fotel liderki, będzie musiała znów zagrać na kapitalnym poziomie.

Ile Wielkich Szlemów wygra Iga Świątek w 2024 roku?

Można także typować ile Wielkich Szlemów wygra Iga w 2024 roku. Bukmacherzy proponują różne warianty - od jednego aż do wszystkich czterech tytułów. Iga Świątek pokazała w 2023 roku, że jest królową trawy. Polka po raz trzeci w karierze i drugi raz z rzędu wygrała Rolanda Garrosa. Wyjątkowo dobrze prezentowała się również na kortach twardych, co dobrze wróży przed przyszłorocznymi Australian Open i US Open. W pierwszym z turniejów dochodziła już do półfinału w 2022 roku, a imprezę w Nowym Jorku wygrała przed rokiem. Pozostaje jeszcze Wimbledon, gdzie w zakończonym niedawno sezonie Iga osiągnęła swój historyczny sukces, awansując do ćwierćfinału.

Czy kolejny sezon będzie należał do Igi Świątek?

Warto wspomnieć o rewelacyjnych wynikach, które Iga Świątek wykręciła w sezonie 2023. Świątek zwieńczyła go triumfem na turnieju WTA Finals. Tym samym stała się drugą Polką po Agnieszce Radwańskiej, która doznała tego zaszczytu. Iga przeszła przez turniej w Cancun niczym burza, wygrywając każdy mecz i nie tracąc przy tym ani jednego seta.

Należy dodać, że Iga Świątek tylko w 2023 roku sięgnęła po sześć tytułów. Oprócz wspomnianego WTA Finals, było to zwycięstwo na wielkoszlemowym Roland Garros oraz triumfy kolejno w Dausze, Stuttgarcie, Warszawie oraz Pekinie. Choć na pewien czas Iga straciła fotel liderki światowego rankingu, to w fenomenalnym stylu odzyskała go dzięki zwycięstwu w turnieju finałowym w Cancun.

I trzeba przyznać, że jej to się po prostu należało. Świątek w całym sezonie wygrała aż 68 meczów, przegrywając tylko 11. Pod tym względem to rekordowy rok dla Polki, która mało tego, aż 23 sety zakończyła wynikiem 6:0. Dokładając do tego 31 partii wygranych stosunkiem 6:1, nikt nie może mieć wątpliwości, że ten rok należał po prostu do 22-latki.

Warto też zauważyć, że Iga Świątek ma już w swojej karierze 17 tytułów na koncie. Coraz szybciej goni najbardziej utytułowaną Polkę, którą jest Agnieszka Radwańska. Krakowianka wygrała 20 imprez rangi WTA.

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Iga Świątek jest w tej chwili niekwestionowaną królową kobiecego tenisa. 22-latka pod okiem Tomasza Wiktorowskiego zrobiła kolejny progres i sezon po sezonie osiągnęła rewelacyjne wyniki. To może ją napędzić do kolejnych sukcesów. Zwłaszcza, że eksperci w jej grze dostrzegają jeszcze spore zapasy. Iga gra świetnie technicznie, a jej przygotowanie mentalne stoi na najwyższym w tenisowej stawce poziomie. To wszystko dobrze wróży przed kolejnym sezonem. Wydaje się, że jej gwiazda może świecić na długie... długie lata.

Źródło artykułu: zagranie.com