Marek Papszun obejmie klub w Ekstraklasie w 2024 roku?
Karuzelę transferową z udziałem Marka Papszuna, zachowując odpowiednie proporcje, śmiało można zestawić z tym, co dzieje się wokół Kyliana Mbappe. Były trener Rakowa Częstochowa był łączony już z tyloma klubami, że zabrakłoby palców u rąk, aby zliczyć je wszystkie. Jedno jest jednak pewne - Marek Papszun prędzej czy później wróci na ławkę trenerską. Czy będzie to rok 2024 i jeden z klubów Ekstraklasy? Eksperci przewidują, że jest to całkiem możliwe, co widać po wystawionym, wynoszącym 2.50 kursie.
Jeszcze zanim Marek Papszun rozstał się z Rakowem Częstochowa, był łączony z izraelskim Maccabi Haifa. Później pojawiały się takie kluby, jak Olympiakos Pireus, Dynamo Kijów, Aris Saloniki, Wisła Kraków, Girondis Bordeaux, Lech Poznań, Schalke 04 czy OFI Kreta. Nie brakowało także spekulacji, że Marek Papszun może trafić na ławkę reprezentacyjną. Dość mocno grzany był temat objęcia przez niego reprezentacji Polski, ale Cezary Kulesza postawił ostatecznie na Michała Probierza. Były trener Rakowa Częstochowa był łączony także z reprezentacjami Łotwy i Czech. Większość z tych opcji okazywała się jednak zwyczajnymi plotkami.
Z wypowiedzi Marka Papszuna można jednak wywnioskować, że prędzej czy później powróci on do fachu. Jest trenerem o ugruntowanej marce i zapewne podejmie się projektu, w którym będzie miał sporo swobody, ale i wyznaczone ambitne cele i narzędzia ku ich realizacji. Można zatem przypuszczać, że w Ekstraklasie będzie zainteresowany wyłącznie największymi klubami, a do takich można zaliczyć Lecha Poznań czy Legię Warszawa.
Na ten moment wydaje się, że bardziej możliwy jest wariant poznański. W "Kolejorzu" postanowiono dać drugą szansę Mariuszowi Rumakowi, ale wielu kibiców powątpiewa w powodzenie tego projektu. Ewentualnym następcą, choć nikt Rumakowi przedwcześnie szans nie odbiera, może być właśnie Marek Papszun lub Maciej Skorża. Inaczej wygląda kwestia Legii Warszawa, gdzie dość bezpieczna wydaje się być posada Kosty Runjaicia. Zresztą z "Wojskowymi" Papszun był już łączony, jednak ostatecznie do podpisania kontraktu nie doszło.
Jedno jest finalnie pewne - spekulacje wokół Marka Papszuna nie ustaną dopóki ten nie podpisze kontraktu. Wszyscy są ciekawi, czy wyląduje w Ekstraklasie a może wybierze zagraniczną opcję?