Legia Warszawa z zaliczką przed rewanżem z FK Drita. Bukmacherzy bez złudzeń

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Legii
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Legii

W minionym tygodniu z europejskimi pucharami tylko Legia Warszawa zdołała wygrać swój mecz spośród polskich drużyn. Zespół Goncalo Feio jako jedyny strzelił też dwie bramki, które stanowią niezłą zaliczkę przed czwartkowym rewanżem z FK Drita.

Legia krok od awansu do Ligi Konferencji Europy

Czwarta runda eliminacji do Ligi Konferencji Europy dla Legii Warszawa oznaczała dwumecz z kosowskim FK Drita. Pierwsze spotkanie u siebie miało zakończyć się wysokim zwycięstwem polskiej drużyny, ale Legioniści zwyciężyli tylko 2:0 i wciąż nie mogą być w 100% pewni awansu do fazy ligowej. Bukmacherzy są jednak przekonani, że zespół prowadzony przez Goncalo Feio stanie na wysokości zadania i przypieczętuje triumf w czwartkowym rewanżu.

Nieco innego zdania może być klub z Kosowa, który na własnym terenie przegrał tylko jedno spotkanie w tym roku kalendarzowym, a rozegrał ich już 13. To może zwiastować niełatwą przeprawę dla Legii, choć chyba żaden z ekspertów nie sądzi, aby awans był w jakikolwiek sposób zagrożony. Do tej pory Drita losowała stosunkowo łatwych przeciwników, więc sam awans do tego etapu można uznać za sukces zespołu, który w niedawno zakończonym sezonie swojej rodzimej Superligi zajął 3. miejsce.

Mecz Legia - Drita okiem bukmacherów

Z pewnością nie można zlekceważyć Drity w wyjazdowym spotkaniu, ale mając nie najgorszą zaliczkę z pierwszego meczu piłkarze Legii powinni stanąć na wysokości zadania. Można nieco żałować, że pierwsze starcie nie skończyło się większą różnicą bramek, ponieważ kosowianie grali przez godzinę w osłabieniu i Wojskowi mogli śmiało punktować swoich rywali. Skuteczność jednak pozwoliła tylko na dwubramkowe zwycięstwo, co zdaniem bukmacherów powinno wystarczyć do awansu.

Kursy podpowiadają, że wejście do fazy ligowej LKE jest już właściwie przesądzone, a Legia musi jedynie dopełnić formalności. Istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że na stadionie Fadil Vokrri w Prisztinie dojdzie w ogóle do dogrywki, a Polska będzie miała swojego reprezentanta w Lidze Konferencji Europy na jesień. Skoro fachowcy twierdzą, że występ w europejskich pucharach jest już niemal pewny, można wybiec myślami nieco w przyszłość.

Faza ligowa LKE dla Legii - kto potencjalnym rywalem?

Przed ostatnimi rewanżowymi meczami eliminacyjnymi można już w niektórych przypadkach przewidzieć, jakie kluby wystąpią w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy. Część zespołów jest w nieco bardziej komfortowej sytuacji od Legii, ponieważ wysoko wygrały pierwsze spotkania w swoich dwumeczach, ale w większości przypadków na 90% są to ekipy pewne awansu:

  • Vikingur Reykjavik (Islandia)
  • The New Saints FC (Walia)
  • Omonia Nikozja (Cypr)
  • Vitoria Guimaraes (Portugalia)
  • Chelsea FC (Anglia)
  • FC Kopenhaga (Dania)
  • Real Betis (Hiszpania)
  • Noah Erywań (Armenia)

Nie wolno też zapominać o drużynach, które podzielą najprawdopodobniej los Jagiellonii Białystok, czyli odpadną w ostatniej rundzie el. do Ligi Europy i zagrają w głównej fazie LKE. Na ten moment równie bliskie sytuacji mistrzów Polski są Petrocub Hincesti z Mołdawii, serbska TSC Backa Topola oraz Shamrock Rovers z Irlandii.

Źródło artykułu: zagranie.com