Niespodziewany rywal Adamka i wielka walka Szpilki? To wydarzy się w 2025 roku?

Instagram / tomasz_adamek_ / Na zdjęciu: Tomasz Adamek
Instagram / tomasz_adamek_ / Na zdjęciu: Tomasz Adamek

Kibice freak fightów zastanawiają się, co wydarzy się w 2025 roku. Czy kolejną walkę stoczy Tomasz Adamek, a do oktagonu wejdzie również Artur Szpilka, aby wyjaśnić trwający już od lat konflikt z Krzysztofem Włodarczykiem? Eksperci typują!

Tomasz Adamek wróci do Fame MMA?

Choć kontrakt Tomasza Adamka z Fame MMA obowiązywał tylko na dwie walki, to w kuluarach już mówi się o kolejnych zaawansowanych rozmowach "Górala" z władzami tej federacji. Zresztą sam Adamek potwierdził to między wierszami. "Dałem sygnał Mateuszowi Borkowi, by załatwiał kolejne walki. Jestem przekonany, że to jeszcze nie koniec" - przyznał popularny "Góral" w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Przypomnijmy, że Tomasz Adamek w 2024 roku kolejny raz wrócił ze sportowej emerytury. Tym razem trwała ona sześć lat. Najpierw na gali KSW pokonał Mameda Khalidova, a następnie stoczył dwa pojedynki bokserskie dla federacji Fame MMA. W obu był wyraźnie lepszy od swoich rywali - najpierw Patryka "Bandury" Bandurskiego, a następnie Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego.

Te zwycięstwa pokazały znaczące różnice pomiędzy profesjonalnym sportem, a freak fightami. I to nawet w sytuacji, w której Tomasz Adamek ma blisko 50 lat na karku, a jego rękawice od dłuższego czasu wisiały na przysłowiowym kołku. "Góral" został jednak dobrze odebrany przez środowisko freak fightowe i wiele wskazuje na to, że w 2025 roku czeka go kolejna walka. Może nawet walki? Kto wie! Jego następnym rywalem może być... "Taazy".

Kamil Mataczyński przebojem wdarł się do świata freak fightów. Zadebiutował na gali Prime MMA 9, pokonując Roberta Pasuta. Prawdziwą rozpoznawalność dało mu jednak zwycięstwo w turnieju na Fame MMA 22. "Taazy" nie przegrał jeszcze we freakach i ma na koncie osiem zwycięstw. To wydaje się być idealnym scenariuszem pod walkę z Tomaszem Adamkiem. Zwłaszcza że Mataczyński dwa ostatnie pojedynki toczył na zasadach bokserskich, gdzie najpierw pokonał Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego, a następnie Adama "AJ" Josefa.

Niepokonanego Kamila Mataczyńskiego, który ma za sobą bokserskie szlify i Tomasza Adamka łączy więc postać "Don Kasjo". "Taazy" i "Góral" pokonali Kasjusza Życińskiego, a zatem naturalne może okazać się ich zestawienie. Bez względu na to, czy do tego starcia ostatecznie dojdzie, czy też nie, Betfan już wystawił kursy na powrót Adamka do freaków w 2025 roku.

Konflikt Szpilki i Włodarczyka znajdzie rozwiązanie we freakach?

Konflikt Artura Szpilki i Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka ciągnie się już od dawien dawna. Zła krew miała się pojawić kiedy "Szpila" spoliczkował "Diablo" z przysłowiowego partyzanta. Od tego czasu Szpilka i Włodarczyk za sobą - delikatnie mówiąc - nie przepadają. I choć co najmniej kilka razy próbowano zorganizować ich walkę bokserską, to do takiego starcia ostatecznie nie doszło. Czy dojdzie teraz?

I Szpilka, i Włodarczyk są otwarci na potencjalny pojedynek. Kością niezgody mogą być jednak jego zasady. "Zgodzę się walczyć, ale w małych rękawicach. Cały dystans. 12 rund. Nie weźmie tego teraz, to niech zapomni już w ogóle" - przyznał jakiś czas temu Artur Szpilka. Krzysztof Włodarczyk skontrował, że jeżeli boks, to tylko w normalnych rękawicach. "Jeśli w małych rękawiczkach, to tylko w MMA" - wyjawił "Diablo".

Wygląda więc na to, że na ten moment jest bliżej do pojedynku Artura Szpilki z Krzysztofem Włodarczykiem na zasadach mma. Nie oznacza to jednak, że droga do takiego starcia jest usłana różami. Raz, że "Diablo" wciąż myśli o zawodowym boksie, a w połowie marca może dojść do jego starcia z Adamem Balskim o pas tymczasowego mistrza świata WBC w wadze bridger. Dwa, wydaje się, że Włodarczyk ma ograniczone pole, jeśli chodzi o federacje freakowe. Fame MMA po ostatnim zamieszaniu może już nie chcieć korzystać z jego usług. Chociaż z drugiej strony, walka "Szpilki" z "Diablo" mogłaby pozwolić wypłynąć federacji na jeszcze szersze wody. Jeśli na Fame MMA, to być może KSW. Kto wie.

Betfan przyjmuje jednak zakłady, czy w 2025 roku zobaczymy Artura Szpilkę w jednej z federacji freak fightowych. Sądząc po wystawionym kursie, jest to całkiem prawdopodobne.

Komentarze (0)