Człowieku zaklinasz rzeczywistość. Holder jest cieniem zawodnika, który zdobywał indywidualnego MŚ. Od 3 lat jest coraz słabszy, a obecna forma to nie jest poziom EL. Tylko dzięki wyjątkowemu szczęściu, bo na pewno nie sportowa postawa, Apator nie spadł, a to że w ogóle znalazł się w takiej sytuacji to przede wszystkim bardzo słabiutka postawa Holdera. Oczywiście możesz się upierać (podobnie jak Gajewski) że Holder to lider drużyny, tylko później się nie dziw że prawdziwi liderzy odchodzą i nie chcą tu wracać. Z zawodników, którzy w ostatnich 3-4 latach odeszli z klubu, stworzyłbym drużynę, która rozbiłaby w pył tych Twoich Holderów i Miedziaków. Jeśli Termiński i reszta działaczy nie zrozumie swojego nastawienia i nie ściągnie prawdziwych liderów drużyny, to za rok i to już bez poza sportowych wydarzeń, Apator z hukiem spadnie i w niedługiej przyszłości podzieli los Bydgoszczy. Oni też jeszcze niedawno krzyczeli "Polonia nigdy nie spadła i nie spadnie".

Te moje Miedziaki i Holdery, gdyby nie MJJ wygraliby ligę w zeszłym sezonie :-P Jedno ogniwo tylko wyleciało... Inny przykład Leszno: jedno ogniwo dołożyli i z drużyny z barażu -> mistrz Polski. Jedno ogniwo wystarczy...

Jedno ogniwo powiadasz? Ciekawe co byś powiedział gdyby Grisza został przyłapany o jeden mecz później? Po 2, jakoś dziwnym trafem w Toruniu zawsze się obarcza całą winą za niepowodzenie, tych co odeszli a nie tych co zostali. Tak było z Emilem, Tomkiem, Griszą, Doylem czy Vaculem. To były najważniejsze ogniwa w drużynie, a mimo to dla klubu nigdy nie byli priorytetami, bo najważniejszy zawsze był Holder rok po roku coraz bardziej zawodzący. Chodzi o atmosferę w drużynie, wszyscy w/wym. o tym mówili, ale jak się nie chce o tym słuchać, to później są takie efekty jak w tym sezonie. Po 3, zastanów się jeszcze nad atmosferą na zewnątrz klubu. Dlaczego Toruń jest jednym z najbardziej znienawidzonych klubów w Polsce? Dlaczego większość naprawdę dobrych zawodników, jeszcze przed transferami mówi " Toruń nie dziękuję!".

Zgadza sie juz tylu zawodnikow odprawiono z kwitkem ze sie w glowie nie miesci. Gdybym byl na miejscu Doyla czy Sajfutinowa postawilbym jeden warunek przed przyjsciem do TRN albo on albo ja.
Jest w naszej druzynie paru nie zatapialnych ale mam nadzieje ze pan Fratczak to zmieni tego i Nam i jemu zycze

A u siebie jak zrobil dwie jedynki na swoim jak zdobyl dwojke na Bielinskim wiec tak jakby 6 pkt to co sie dzialo? Wczoraj 8 pkt z pierwszoligowcem. Zreszta on od paru sezonow nic nie jedzie. Zadna gwaramcja punktowa, zera u niego to juz zadne zaskoczenie. Taki MJJ choc w elidze asem nie jest pokazal w barazach nasza slabosc, ze jest z innej ligi