Gdyby nie pieniądze, medalu Jasona prawdopodobnie by nie było. Owszem, zarobił na nie zdobywając punkty, ale nie w krytycznym momencie dla klubowych pieniędzy. Minimum dwie bańki w plecy tylko przez to, że facet za tę kasę postawił na zwycięstwo indywidualne i na dodatek ten klub olewa pomimo, że sam przyczynił się do jej braku. Płacić więcej swoim!!!! Ilu Toruń (podobno wyda dużą kasę) ma Polaków w składzie, którzy zarobią porównywalne do Doyle'a pieniądze? To skąd mamy mieć tych polskich mistrzów świata? Ja doskonale rozumiem jego odejście z Falubazu - większa kasa, większa szansa na kolejny medal. Większa kasa dla Doyle'a, mniejsza szansa dla naszych zawodników na zdobycie złota. Tak się koło zamyka.