Nie rozumiem - to my Polacy mamy placic za to ze ratowalismy obywatela Francji - bo rzad francuski wystawia nam rachunki - za to ze poswiecalismy zycie, czas i sprzet swoich obywateli?

To jest jakoś strasznie mętnie napisane, ale z tego co mi wiadomo, to kwota miała być zapłacona pół na pół: połowa Francuzi, połowa Polacy. Wynikałoby z tego, że rząd polski postanowił pokryć swoją część kosztów, a rząd francuski wystawił Elisabeth Revol rachunek na 31 tys. euro, co pokrywa ich część kosztów akcji ratowniczej. Ale mogę się mylić, bo tu jest straszny burdel informacyjny.
Natomiast czy naprawdę możemy przestać z tym "Polacy płacą za ratowanie Francuzki"? Za ratowanie człowieka. CZŁOWIEKA. Ile razy w swoim życiu każdy z nas odpowiedział twierdząco na pytanie kasjerki w sklepie, czy może być winna grosika? A teraz mamy narodowy ból dupy o to, że za naszego 1 grosza komuś uratowano życie.

Ty masz problem czytania ze zrozumieniem ;)