I tu jest problem, że bardzo poukładany chłopak. W sporcie zawodowym " ciepła klucha " daleko nie zajedzie.

No zobaczymy. Życzę sobie i HuHu żebyś kompletnie nie miał racji.

Jurek mial w sobie ten ogien wlasnie.

Nieprawda. Poza tym Hubert na korcie nie należy do najspokojniejszych facetów, reaguje dość żywiołowo. Rafa czy Hewitt w cywilu to też bardzo poukładani goście, co nie przeszkadza im (w przypadku Australijczyka to już niestety czas przeszły) być wojownikami na korcie.

Oby pracowitością dorównał Kubotowi, to efekty przyjdą same. Chłopak ma talent, oby tylko kontuzje się Go nie imały...

Dzięki czemu może być kimś więcej niż "one hit wonder" ;) Co prawda ciężko mi sobie wyobrazić Huberta ze Szlemem w przyszłości, ale jako solidny zawodnik czołowej setki na długie lata? Czemu nie. Byleby zdrowie pozwoliło. Panowie są chyba lepiej przygotowani, bo młode dziewczyny w Tourze często nie wytrzymują obciążeń.

Wstydu swoim zachowaniem nie przysporzy, a to już coś ;)

Dokładnie. Poza tym świetne warunki, poprawił serwis, jest też dość sprawny jak na bardzo wysokiego zawodnika. Aspekty tenisowe też są. :)

Tym lepiej dla niego, że dostał się do turnieju. Im więcej ogrania, jupiterów, publiczności i braw, tym szybciej będzie okazja na dojście wyżej. Jednak po względem osobowości, to trochę mi w nim pazura brakuje. Musi to z siebie wydobyć, bo bez pewnego rodzaju "draństwa" będzie mu trudno przebijać się do czoła.