No właśnie próbuje jednemu wyjaśnić, ale ma swoje zdanie... nic nie poradzę.

Nie próbuj, to daremne.Lepiej się jarać zwycięstwem ;)

Jaraj się Panie do woli... ja mam to w doopie

Nie przejmuj się. Ma prawo, nam brakowała jedna piłka żebyśmy my mogli cieszyć się z zwycięstwa naszego idola. Roger gral jak równy z równym a obiektywnie sportowo był lepszy, za to Novak mentalnie był dziś mocniejszy i nie tylko dziś, ale przez ostatnie 5 lat. Jak Roger zmieni podejście mentalne i głowę to my wrześniu będziemy się cieszyć i tylko wtedy, ale musi się zmienić głowa, ale nie wiem czy to jeszcze możliwe w tym wieku.

Jak ty chcesz zmienić psychikę 38 letniego faceta??? Bardzo życzeniowe myślenie. Nie wiem jeżeli wyznajesz coś takiego jak bycie sportowo lepszym a jednak skończyć jako przegrany twoja wola. We wrześniu zmieni się na pewno jedno, obsada finału bo jakoś ciężko mi uwierzyć że taki finał się powtórzy. Powody nie mają znaczenia, przegrał? przegrał. Grał pięknie, grał. Można się zachwycać grą, ale oglądanie jak ciągle przegrywa mimo swojej niebotycznej i niesamowitej wręcz gry jest trudne do zniesienia. Sam się sobie dziwię że tak się tym przejmuje, jakbym nie miał ważniejszych problemów... Facet ma grube miliony, rodzinę, chwile się posmuci i mu przejdzie.

Dokładnie to rozumiem. Może i życzeniowe, ale jakaś szansa jest. W dzisiejszym meczu za wiele osób nie dawało szans Rogerowi. A on był praktycznie jedną piłkę od wygrania. Teraz pytanie dla fanów Feda. Myślicie, że on jeszcze wróci po tej porażce? Bo odkąd mu kibicuje czyli od ponad 11 lat to była najbardziej brutalna porażka jaką doznał na moich oczach i uważam, że dla niego też taka jest. A więc czy ta porażka go dobije do końca i już nigdy nic wartościowego nie wygra oprócz 500 i jakiś finałów lub półfinałów, czy może jednak ta porażka da mu kopa do jeszcze cięższej pracy i walki z jego odwiecznym rywalem Djokovic'em? Proszę niech każdy odpisze kto ma obiektywne zdanie na ten temat.

Mi się wydaje że wróci do gry i formy pod warunkiem że nie trafi na Novaka. Roger spala się mentalnie gdy gra przeciwko Nole. Dodatkowo jest teraz trochę przerwy więc można spokojnie potrenować i odpocząć psychicznie.Jeśli nie trafi na niego w turniejach może jeszcze kilka trofeów dorzucić.
Roger wróci do gry ponieważ zawsze mówił że chce odejść w chwale. A gry zostało może ze dwa lata Szwajcarowi.

No to faktycznie odejście w niesamowitej chwale, byle tylko Novaka uniknąć... ja myślę że mógłby nawet dzisiaj kończyć karierę w chwale gdyby go ograł. A tak odejdzie co najwyżej jako ten drugi... ale może to też jest jakaś tam chwała. Z Nadalem bezpośredni bilans też ma ujemny no ale jednak tutaj jest inna sytuacja bo nie zagrali ze sobą tak dużo razy na trawie.

Dla mnie przesadzasz i to mocno. Roger spala się psychicznie i mentalnie przegrał ten finał ale to jest sport. Piszesz jakby Nole miał już te 20 szlemów a ma 16 więc wszystko może się zdarzyć. Jest jeszcze Rafa który ma serce do walki.
A przede wszystkim nikt nie wie co się wydarzy za rok. Tak się składa że każdy z Wielkiej Trójki miał kryzysy w swojej karierze. Tak jak pisałem wcześniej uważam że młodzi - Thiem , Kyrgios, Tspisas mogą mieć kluczowy wpływ na rekordy wśród tej trójki.
I wiesz trzeba docenić fakt że Roger ma 38 lat a grał równy z równym z Nole o 6 lat młodszym,że po 5 latach przerwy wygrał 3 szlemy i że jest w dalszym ciągu w Top 3.
To jest sport. Równie dobrze Roger może wygrać dwa szlemy lub nie, Nole za rok może mieć + 3 szlemy lub nie mieć żadnego. Nole czy Rafa też już nie są młodzieniaszkami - też trzeba wziąć to pod uwagę. To jest sport.

Przesadza.

Właśnie się zastanawiam jak to będzie.. ma około miesiąc przerwy od Cincinnati, a wróci tam na pewno, mówię Wam. Rok temu przegrał wyraźnie z Djoko, ale był bez formy było to widać ewidentnie, sam później to przyznał. Myślę, że w tym roku będzie inaczej. Najbardziej mnie zastanawia forma na US open, nie wygrał tam od 11 lat, korty są dość szybkie, ale wilgotność powietrza mu nie odpowiada.. chciałbym jeszcze jego powrotu w chwale, zasłużył swoją formą.

Po cichu liczę na jednego szlema. Trzeba wierzyć bo w sumie taki los kibica. Ja bardziej liczę na AO tam zawsze dobrze się czuł - nawet ta porażka z Tsipsasem była na styku. Choć w przypadku Rogera lepiej unikać tajów bo w sumie w AO 19 grał dobrze ale też przegrał nieznacznie Federer jest ambitny i nie podda się a odnośnie US Open to tak niezbyt mu szło. Tam zaliczał najczęściej wpadki w ostatnim czasie. Dużo będzie zależało od drabinki ale też od pory rozgrywania meczu - dla Federera lepiej grać w sesji wieczornej w US Open.

Tak, ja też. I tak naprawdę liczyłem na Wimbledon, Roger wszystko zrobił tak jak powinien, jestem z niego dumny, ale niestety mi te piłki meczowe siedzą do teraz w głowie. Może jestem zbyt optymistyczny, ale po tym finale Roger daje szansę, że w drugiej połowie sezonu będzie w formie, przegrał go to fakt, ale dosłownie o jedną piłkę. Co do US open to właśnie w sesji wieczornej przegrał mecz z Milmanem :p. Ja bym chciał żeby ta porażka jeszcze bardziej go zmotywowała żeby sobie sam powiedział "chłopie co Ty zrobiłeś?!" Przegrał tak finał Indian Wells rok temu a teraz w Wimbledonie przeciwko Djoko, o 2 razy za dużo.

Podziwiam twój optymizm ale nie ma czegoś takiego jak zasłużył swoją formą na to by wygrywać trofea. Trofea się wygrywa a nie gra, jak widać może grać super a jednak to nie wystarcza. No ale spoko nie odbieram ci wiary, tylko się nie rozczaruj że jeżeli znowu trafi na Djokovica to będą baty i nie mówię tego dla tego że jestem ów Pana fanem tylko dlatego że dzisiejszy mecz pokazał że Szwajcar jest za słaby na tak dobrze dysponowanego zawodnika w ważnych meczach. Powodzenia :)

Może to za duży optymizm, ale na pewno większy niż po poprzednich 3 finałach wielkoszlemowych przeciwko Novakowi w latach 14-15. Ciężko się już rozczarowywać po tylu porażkach w ostatnich meczach z Djoko. Nie wygrał od 2015 w Cincinnati przeciwko niemu. Jeśli się mylę to popraw, kolejne 4 mecze przegrał. Wole szukać pozytywów niż jeszcze bardziej się dobijać. Teraz pewnie będzie miesiąc wyciszenia do kolejnego startu Rogera na kortach w stanach.

Kopa mu może i da, ale widać że na niewiele się to zda. Gościu nie młodnieje tylko się starzeje, a z tak przeciętnie dysponowanym Novakiem nie potrafił sobie poradzić dzisiaj. Możesz się łudzić nikt ci nie zabroni ale myślę że dzisiejszy finał powinien odrzeć ze złudzeń niektórych fanów...że to koniec ale tym razem definitywny przynajmniej dopóki Novak jest w pobliżu, z każdym innym jak widać potrafi wygrywać piłki meczowe.