od kiedy tylko weszly zaklady hazardowe to sport przestal istniec, widze kursy i juz wiem ktory z najlepszych w swojej pierwszej kolejce zrobi tasme albo defekt, i to sie juz od dawna sprawdza, nawet Zmarzlik w finale zrobil Vetlandzie u siebie w calym meczu 4 pkt jak mu polozyli kase , pamietacie zapewne ten tytul o niedobrym paliwie, tylko juz za nic nie szlo wytlumaczyc 14 pkt. Wozniaka no i bukmacherzy sie oblowili, ale rekord rekordow padl na MS w pilce noznej 60 mld euro z jednego meczu, nawet kelnerzy stawiali po 5000 euro na zwyciestwo Niemiec z Korea przy pieknie kuszacym kursie 1,60 na Niemcy gdy aby wyjsc z grupy musieli wygrac, jak sie skonczylo kazdy wie, a kamery nie spuszczaly z oka trenera Niemiec jak wytrenowanie prezentowal zlosc pozoru za ktora nie spadl mu nawet wlos z glowy a nawet wrecz przeciwnie w oklaskach przedluzono mu umowe trenerska na nastepne 4 lata odarowujac 15000 Euro podwyzki. fajnie nie?