@RPP mówiła też, że można o niej pisać "Woźniacka". Skoro jej to nie przeszkadza, co to Tobie do tego, ignorancie?

@Baseliner: tak mówiła to na zasadzie Bogu świeczkę i diabłu ogarek i wszyscy zadowoleni ale nie o to w tym chodzi zeby zadowolic, opowiedziala się po jednej ze stron mimo ze latami grała na sympatie widzow z Polski to okropna podłość

Od mierniutkich finalików ATP zrobiłem sobie kolejną już przerwę od tego śmieszniutkiego sporciku. Coraz bardziej oddalam się od tenisa, co może niepokoić. W duchu jednakże liczę, iż nadejdą piękniejsze czasy i znów będe mógł oglądać swoją ukochaną dyscyplinę sportową z wypiekami na twarzy! ^_- Aczkolwiek mą uwagę zwróciło niedawne oświadczenie Dunki Wozniacki o zakończeniu swej przebijackiej kariery! Dla nas, koneserów białego sportu, to oczywiście wspaniała wiadomość! O jedną przebijaczkę mniej! Jednakże dla fanów wdzięków popularnej "Caroline" to wielka tragedia. Mam tu na myśli oczywiście (nie)drogiego Toma i (nie)drogiego baselinera. Czy ci irytujący osobnicy jeszcze żyją, czy już gdzieś w gazetach można przeczytać ich nekrologi? ^_- Lekkim pocieszeniem może być to, iż teraz Dunka Wozniacki będzie miała więcej czasu, aby brać udział w tak uwielbionych przez nich zmysłowych sesyjkach. ^_- Cóż za czasy, niedługo nie będę miał kogo merytorycznie krytykować, wszystkie szkodniki w kobiecym tenisie sukcesywnie odchodzą, najpierw tę przyjemność sprawiła mi anemiczka Radwańska, teraz to. Miejmy nadzieję, iż WTA tylko na tym zyska i po jednej Wozniacki nie pojawią się trzy nowe przebijary. Czekamy teraz na zakończenie kariery przez wenezuelkę kobyłę Muguruzę. Zastanawia mnie natomiast jedna kwestia. Dlaczego przebijaczka Woźniacki zadecydowała o zawieszeniu rakiety na kołek w takim ekspresowym tempie? Czyżby (nie)drogi Tom, albo ulubieniec stołującego się w McDonaldzie Ameryknina, miał zostać ojcem? Oby ich plemniki okazały się lepszymi od plemników Celta, który do tej pory nie może zapłodnić anemiczki. ^_-