A może więcej umiera właśnie przez szprycowanie i przez to, że od dwóch lat ogranicza się ludzi, zmusza do noszenia maseczek, które zabierają dostęp do świeżego powietrza, zamyka w domach i doprowadza ich do ciężkich chorób psychicznych i nie tylko, kardiologicznych itp, niszczy naturalną odporność, doprowadza się ludzi, zwłaszcza starszych (choć nie tylko) do obsesji. A wiecie co jest najciekawsze? Że we współczesnym świecie dziwny jest ten, co się nie boi. Więc wszyscy, którzy ulegli obsesji, zachęcają, mówiąc; "bój się z nami".

Może Pan Skrzydlewski powie, ile z tych nadmiarowych zgonów to faktycznie ludzie tylko zmarli z przyczyny tylko COVIDU. Poza tym, kim jest Pan Skrzydlewski, żeby namawiać do słuszności szczepień? Nadmiarowe zgony są, bo wywrócono służbę zdrowia do góry nogami, bo nie pomaga się ludziom, którzy nie przyjęli szprycy, traktuje się ich w szpitalach jako gorszy sort, jak śmieci. Widzę, że propaganda szczepionkowa już nawet w podwórkowym żużlu. Brawo. Coraz lepiej. A generalnie, biznes się kręci chyba, nie?