Absolutna histeria jakaś,bez prawa do słabszej formy,słabszych meczów,kiepskiej dyspozycji.Uszanujmy wynik.gratulujmy zwycięzcy i tyle.Jedną z najważniejszych wartości w sporcie jest dla mnie to,że się umie znośić porażki z klasą,szacunkiem dla lepszego.Dotyczy to także kibiców.

Celny komentarz. Ja np. liczyłem na Cornet i mnie zawiodła. Mecz Agnieszki nie najlepszy. Samokrytyka Agnieszki mówi sama za siebie. Natomiast Schmiedlova to kolejna z generacji tych młodych gniewnych. Stanzuk sobie ironizuje z meczem życia,że wystarczy zagrać z Agnieszką. Jednak często te zawodniczki niedostrzeżone przez większość z nas tu piszących( także siebie mam tu na myśli) po zwycięstwie z Agą potwierdza,że to nie był żaden przypadek. Teraz cały świat tenisowy zachwyca się Bencic,a po finale w Eastbourne też roiło się od komentarzy troszkę kpiących z kim to ona przegrała i to,że to nie rywalka wygrała,a Agnieszce zabrakło sił. Podobnie było także chociażby z Halep.

Znalazłeś dwa przykłady, ale przez ostatnie dwa lata nie przegrała tylko dwóch meczów, kiedy nikt do Iśki nie miał większych pretensji. Przegrała jak zwykle w Rzymie z Simi i wtedy jeszcze pokonanie jej coś znaczyło dla przeciwniczki, bo była w elicie. To Simi zajęła teraz jej tam miejsce. Przegrany finał z Beli, był tylko kolejnym dowodem, że nie stać jej już na tytuł, bo brak sił i umiejętności, by dotrwać do końca turnieju i na ulubionej trawie. A ile było płonnych nadziei, kiedy zaczynała pracę z Navi, że w Londynie będzie walczyć o Szlema?
Poza tymi przykładami przegrywa już z kim się da i nie są to tylko młode dziewczyny, ale i te które jeszcze dwa lata temu nie miały z nią szans. To nie poziom przeciwniczek rośnie, tylko forma Iśki sięga dna i jak nie zatrudni prawdziwego trenera, to samo się nic nie zrobi.

Witaj! Czy ktoś z uznanym nazwiskiem trenerskim chciałby zaryzykować pracę z osobą która uchodzi za niereformowalną? Żeby się czegoś nauczyć potrzebna jest pokora.Bez niej ani rusz.Inna rzecz czy obecna ekipa pomaga Adze czy ciągnie ją w dół.

Hej! Przyłączasz się do chóru obrońców Wiktorowskiego, którzy całe zło widzą w głowie Iśki? On nadawał się na pomocnika trenera i dobrze wykonywał zalecenia, a sam nie potrafi podjąć mądrej decyzji. Navi miała za niego myśleć, tak jak kiedyś Papa, ale nie trwało to długo i nie znamy przyczyny ich rozstania. Iśka jak każda młoda kobieta potrzebuje pańskiego oka na okrągło, a nie tylko dorywczo, o czym mówi Ula. Przecież ostatnio Iśka powiedziała wyraźnie, że nie będzie już słuchać poronionych pomysłów i wróciła do swojej starej gry. Gdyby to Iśka była główną przyczyna tego co się dzieje, to szanujący się trener dawno by zrezygnował z tej funkcji, o co apeluje ciągle Papa. Większość dziewczyn jest trudna w trenowaniu, o czym wie dużo i trener Petry, Barbie, Vyjki, Nastki, Coco itd., ale prawdziwi fachowcy jakoś sobie z nimi radzą, a najlepsi i często niezastąpieni w tej roli są ojcowie. Kto jak nie oni znają najlepiej swoje córki?..

Kto to barbi?

Kanadyjska gwiazda ekranu, odkrycie ostatnich lat, która jak tylko pojawi się w jakimś turnieju, to jej zdjęcia można znaleźć i w lodówce..
Jednym słowem; Lady Eugenie Burchart

Skoro "Burchart", to idźmy może dalej: "Basher" :) [To tylko żart, dość niewinny, acz oparty na rzeczywistości bardziej niż ten z "Burchartem"]

Błondzić je żeczom luckom ;) Wie coś na ten temat, zwłaszcza ta dla której tu jesteśmy..

Na pewno uzyskaniu pokory nie sprzyjają takie ostre odpowiedzi na głosy rzeczowe jak te, które się odezwały po "niedyskrecjach" p. Nawratilowej, oraz te w rodzaju wypowiedzi "wisloka" przeciwko p. Radwańskiemu, ojcu-trenerze (coś tam było o "absolutnie nie na miejscu", jako że ośmielił się ludziom powiedzieć coś o słabościach córki).
Czy p. Radwańska "uchodzi za niereformowalną"? Nożna mieć obawy, że tak? Pomijając nawet wzgląd na casus p. Nawratilowej, taki trener woli pracować z zawodniczkami młodymi, w rodzaju pp. Bencić czy Schmiedlowej, bo są i chętniejsze, i więcej z nimi można ćwiczyć i dłuższą współpracą coś wypracować. Co by mogło przemawiać za Polką, to wysoka zapłata... ale to też niepewne. :)

Nożna mieć obawy, że tak?

A tenisowa nie mieć obawy, że tak?
Tak! Tenisowa jest o'key

Jednak nie wydaje mi się,że nie z kim popadnie, tylko z dobrymi lub bardzo dobrymi zawodniczkami. Kolejny przykład Peng- pokonała Agę na US Open i doszła do 1/2. Przecież istotą sportu jest przełamywanie złej passy, więc to,że Agnieszka miała z kimś bilans x do 0 to nie znaczy,że zawsze tak będzie. Polka miała gorszy okres tego nikt nie ukrywa, każdy sportowiec taki przeżywa.

Dobry komentarz,spokojny i rozsądny.Co do wypowiedzi Sharapova odnośnie Igrzysk to chciałe zaznaczyć że to tylko dobrze sprzedany produkt marketingowy.Przekreślają ich idee ci,którzy stosują doping,bo chcą wygrać za wszelką cenę.Z ideami i ze zdrowiem olimpiada też ma mało wspólnego.Taka jest moja koncepcja tak ja to widzę.

Chodziło mi ze to zjednoczenie sportu różnych dyscyplin a wyjdzie taka tenisiara i powie ze to nic takiego bo u niej liczy sie szlem itp wiec tak moze powiedziec każdy przedstawiciel dyscypliny plywak ze a co mi tam ja sie skupie na mistrzostwach świata, ciezarowiec to samo itd. Nawet ten zapasnik pocisnal radwanskiej bo ona sie tam na maxa skompromitowala i nie dalo sie z tego wyjsc z twarzą ale ona taka jest. Zmęczona bidulka niech wiecej reklam na głowę weźmie napewno jej pomogą bo umiera z glodu i musi brac co leci buehehhe

Sport to sport nie trzeba go jednoczyć,on już taki jest.To chyba ostatnia rzecz o którą w igrzyskach powinno chodzić.

Trzeba bo na codzień dyscypliny sa rozne od siebie a raz na 4 lata sie jednoczą i Ktos taki jak radwanska nie będzie tego zaburzac

Oczywiście wszystko przez Agę.Zaburzyła na amen zjednoczenie zupełnie różnych dyscyplin.Eureka!!!

A co popierasz jej zachowanie? To powodzenia z taką idolka. Nie jest tak wpływowa aby zaburzyc ale to co mowilq nie przystoi sportowcowi heh

No widzisz jak pięknie? Znalazłeś sobie rozmówcę na swoim poziomie..

Akurat dla osoby, którą masz na Avku ważniejsze od startów jest reklamowanie cukierków.

ja wiem ze Aga chcialaby byc jak Maria, czego sie nie dotknie to jest sukces. Swietnie godzi zycie celebrytki ze sportem a dla Agi bycie celebrytką to gotowanie w centrum handlowym no ale skoro taka biedna ze lapie kazdą fuchę to niech sie jej darzy co tu wiecej mozna dodac

Każdy? Powiedz to See i innym co mieli kłopoty ze zdrowiem. Iśka dzięki Bogu, nie ma poważniejszych problemów ze zdrowiem, a największy jej kłopot to brak trenera..

Pan Fibak i jego wypowiedzi są kompletnie niewarte uwagi.Czytając jego komentarze na temat tenisa Agi czy też innych tenisistów aż trudno uwierzyć, że kiedyś był on dobrym tenisistą zawodowym,czasem mówi tak jakby nic o tej dyscyplinie sportu nie wiedział i zupełnie się na niej nie znał...

Tenisistka - która uwierzyła że się samo zrobi.

Brak prawa do porażek? Ależ skąd. Ostatnio wykupiła sobie stały karnet na porażki.;-)