Stary zapomnij , SF żyje takimi tematami i promuje oszołomów w ten sposób komentujących. Jaki pan taki kram.

Niestety ja mam podobne informacje .Nie wiem ile w tym prawdy ,ale znam osobę ,która mi to przekazała i na pewno nie byłaby zdolna do wymyślania sobie takich rzeczy.

Jakbys sprawdził to ja wypowiadam sie bardzo rzadko tutaj a informacje mam najbliższego otoczenia , kuzyn składa motocykle i sam jeździ z pasji na żużlu wiec ma wtyki i zna managera i Marcina Rempały i samego Marcina czy Rolnickiego wiec dał mi informacje z pewnego źrodła.. Sa pewne procedury w szpitalu nim cos wyjdzie na światło dzienne... Wolałbym tego nie wiedziec co wiem uwierz mi...

Mówisz o konsylium lekarzy ,którzy orzekają śmierć mózgowa przed odłączeniem of aparatury ?

Konsylium orzeka czy nastapiła śmierć pnia mózgu. A o ile sie nie mylę ta część nie była uszkodzona

wcale nie jest powiedziane, ze chłopak z tego nie wyjdzie. To że jest teraz w ciężkim stanie o niczym nie świadczy.
Wcześniej podałem przykład Rafała Wilka, który miał już nie żyć.
Jeśli Krystian odzyska przytomność powinien od razu trafić do Bydgoszczy na rechabilitację

Rehabilitacja to ostatni krok. Najlepszych neurochirurgów rzeczywiście ma Bydgoszcz, w tym geniusza - prof. Harata. Ale wątpię, by w obecnym stanie dało się Krystiana przewieźć tak daleko...

Napisałem jak odzyska przytomność to natychmiast na rehabilitację do Bydgoszczy.
A z tego co mi wiadomo to nie ma problemu by prof. Harat przyjechał do Krystiana.
A rehabilitacja to nie ostatni krok tylko pierwszy

Zapewne, chociaż prof. Harat z pewnością ma swoich pacjentów w Bydgoszczy i pewnie nie za bardzo może ich zostawić ze względu na Krystiana. Wierzę jednak, że nawet jeśli najlepsi do Jastrzębia pojechać nie mogą, to konsultacje pomiędzy specjalistami trwają.
Rehabilitacja następuje dopiero po leczeniu...

Jest dramat niestety.:((((

Nie wiemy tego, nikt takiej informacji nie podał. Wiadomo było że jest obrzęk i krwiak, oni go otworzyli wczoraj i dowiedzieli się więcej. Nikt nie podał informacji że pień mózgu obumarł, ani nikt jej nie zdementował.

Gdzieś czytałem, że pień jest nie ruszony.
A jak jest obrzęk mózgu to są obawy jak duży i czy nie będzie trzeba robić trepanacji by nie obumarł

Wojtek, o tym tak nie można dyskutować. O tym mogła by być tylko wypowiedż członka rodziny, lub z upoważnienia lekarza.

O procedurach to możesz powiedzieć Rafałowi Wilkowi. Wg tych procedur miał już nie żyć.