Siema powiadasz ze klatka po klatce to powinieneś zauwazyc ze Woryna najpierw zachaczyl swoim pszednim kolem w tylne kolo Krystiana no i od tego wlasnie potoczyla się reszta upadku.Nie było to wypuszczenie motocykla od razu najpierw był kontakt....

Ależ oczywiście, że Kacper nie zrobił nic celowo i to jest jasne. Bardziej chodzi mi o to, czy Kacper jest zdolny do jazdy po tak ciężkiej kontuzji ręki? Czy przy szarpnięciu motocykla ma na tyle władze w ręce, że ta zapewnia mu mocny chwyt kierownicy. Słyszałem, że ręka Kacpra jest nie do końca sprawna, a w żużlu to jest nie dopuszczalne. Oczywiście można dawać blokady, znieczulenia itd. tylko, że ta ręka będzie dalej niesprawna.

Prokurator zbada wszystko...Oczywiście bez wskazania kto był winny taki jest speedway...Czy reka była zdrowa czy chora...Taka mala sugestja się nasuwa ze czasem można przewidzieć co może się stać.Speedway to szybki sport i nie jeden powie ze nie idzie tego przewidzieć.Dodam tylko ze idzie, wystarczy popuscic gaz....

Ok pod warunkiem że to nie będzie Rybnicka Prokuratura Okręgowa .