Wielki finał Red Bull 111 Megawatt przed nami. "Trasa jest super"

Materiały prasowe / Red Bull / Red Bull 111 Megawatt
Materiały prasowe / Red Bull / Red Bull 111 Megawatt

W niedzielę odbędzie się wielki finał czwartej edycji Red Bull 111 Megawatt. Na starcie stanie 500 uczestników. Kandydatem do zwycięstwa jest Jonny Walker. Brytyjczyk triumfował w dwóch poprzednich edycjach imprezy.

W sobotę na terenie Kopalni PGE w Kleszczowie odbyły się kwalifikacje do Red Bull 111 Megawatt. Wystąpiło w nich niemal tysiąc zawodników. Połowa z nich awansowała do niedzielnego wielkiego finału, którego start zaplanowano na godz. 13:11. Wcześniej, bo o godz. 10 rozpocznie się GoPro Finał B. Wystąpią w nim zawodnicy, którzy w klasyfikacjach zajęli pozycje od 501 do 651.

Faworytem imprezy jest Jonny Walker. Brytyjczyk wygrywał dwie poprzednie edycje Red Bull 111 Megawatt, ale ostatnio zmagał się z kontuzją, dlatego część ekspertów nie upatrywała w nim kandydata numer jeden do wygranej. Walker swoim kwalifikacyjnym przejazdem pokazał jednak, że nie należy go lekceważyć. Brytyjski motocyklista był niezwykle szybki w sekcji enduro cross, gdzie wykręcił czas 3:03,92. Inni zawodnicy nie schodzili poniżej rezultatu 3:10.

Polscy fani powinni trzymać kciuki za Emila Juszczaka. Po tym jak karierę zakończył Tadeusz Błażusiak, to właśnie Juszczak osiągnął w kwalifikacjach najlepszy wynik spośród Biało-Czerwonych. Zakończył rywalizację na dziewiętnastym miejscu i w niedzielę chcę poprawić to osiągnięcie. Nieco dalej sklasyfikowani zostali Grzegorz Kargul, Oskar Kaczmarczyk, Dominik Olszowy oraz Maciej Więckowski. Łącznie na starcie Red Bull 111 Megawatt zobaczymy 17 Polaków.

W imprezie startują też panie. Do wielkiego finału awansowały dwie przedstawicielki płci pięknej - Dorota Dudzik oraz Liza Vogt. Polka w kwalifikacjach była na 497. miejscu, Niemka - 471.

ZOBACZ WIDEO Atletico Madryt straciło punkty z Valencią. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Na terenie Kopalni PGE niemogło zabraknąć Błażusiaka, który od czterech lat jest gospodarzem imprezy. W tym roku po raz pierwszy Polaka nie ma na liście startowej. - Nie jechałem w kwalifikacjach, ale miałem okazję otwierać trasę. Trasa jest super. Warunki są idealne. Deszcz, który padał na początku tygodnia, zrobił super robotę. Wszyscy mieli sporą zabawę. Myślę, że jest tutaj fajnie i bezpiecznie - ocenił tegoroczną trasę polski mistrz hard enduro.

Podczas niedzielnych zawodów Red Bull 111 Megawatt w akcji zobaczymy nie tylko motocykle. Organizatorzy zaplanowali też pokazy Łukasza Czepieli, który lata samolotem Edge. Z kolei Maria Muś stworzy show za sterami helikoptera Bolkov.

Źródło artykułu: