EU LCS: Vitality po dogrywce zapewniło sobie drugie miejsce w fazie zasadniczej

Zdjęcie okładkowe artykułu: ESL / Adela Sznajder / Na zdjęciu: kibice śledzą rywalizację w League of Legends
ESL / Adela Sznajder / Na zdjęciu: kibice śledzą rywalizację w League of Legends
zdjęcie autora artykułu

W ramach ostatniej kolejki League of Legends Championship Series Europe gracze dostarczyli nam nie lada emocji. Po fazie zasadniczej aż trzy zespoły miały identyczny bilans i stoczyły między sobą walkę o drugie, trzecie i czwarte miejsce.

Bardzo mało prawdopodobny był scenariusz, w którym byśmy się doczekali potrójnej dogrywki o lokaty 2-4. Największą szansę w ostatniej kolejce EU LCS na zapewnienie wicemistrzostwa miało Schalke 04. Na swojej drodze Oskar "Vander" Bogdan wraz z drużyną napotkali słabszych rywali niż Team Vitality czy G2 Esports. Przyszło im zmierzyć się ze Splyce i H2k-Gaming. W pierwszym meczu poradzili sobie świetnie i wygrali, lecz następnego dnia coś było nie tak. Jedno zwycięstwo dzieliło ekipę "Vandera" od zabezpieczenia sobie drugiego miejsca. Naprzeciw stanęła drużyna, która na 17 pojedynków wygrała zaledwie jeden. Być może mem H2K16 musiał przetrwać? Nawet organizacja z humorem potraktowała tę wiktorię.

Tak więc Schalke zakończyło ten tydzień zmagań z jednym zwycięstwem i jedną porażką. G2 Esports zanotowało taki sam bilans. Marcin "Jankos" Jankowski i spółka pierwszego dnia pewnie ograli Giants Gaming. Pojedynek, który zapewniłby im drugie miejsce, stoczyli na Vitality. Zespół ten od przyjścia Mateusza "Kikisa" Szkudlarka dominuje w europejskich rozgrywkach. Tak było i tym razem. "Kikis" był o niebo lepszy od "Jankosa" w lesie i poprowadził swój zespół do zwycięstwa, dzięki któremu mogliśmy obejrzeć potrójną dogrywkę.

Następnego dnia, po zakończeniu dziewiątej kolejki EU LCS, do walki stanęły Vitality, Schalke 04 oraz G2 Esports. Jako pierwsi zmierzyli się Mateusz "Kikis" Szkudlarek i Jakub "Jactroll" Skurzyński reprezentujący barwy Vitality z Oskarem" Vanderem "Bogdanem, który gra pod banderą Schalke. Był to bardzo zacięty pojedynek, lecz z biegiem czasu to drużyna "Jactrolla" przejmowała inicjatywę. W późniejszej fazie gry Schalke nie wiedziało, jak odpowiedzieć na splitpush "Jiizuke", który grając Ryzem, czuje się jak ryba w wodzie. Koniec końców Vitality wygrało i po krótkiej przerwie podjęło zespół "Jankosa".

ZOBACZ WIDEO Wiktor "TaZ" Wojtas: Chciałbym zagrać na Stadionie Narodowym wypełnionym po brzegi

Rozpędzone Vitality i tutaj się nie zatrzymało. Co prawda miało w tym meczu sporo problemów, lecz nie liczy się w jaki sposób, ale czy skutecznie. W tym przypadku to bardzo skutecznie, bo już w 34. minucie zespół "Kikisa" zniszczył bazę przeciwników i zapewnił sobie drugie miejsce. Dzięki temu Szkudlarek i Skurzyński będą czekać na rywala już w półfinale play-offów.

Na sam koniec pozostał pojedynek o trzecie miejsce. Bratobójcze starcie pomiędzy "Vanderem" a "Jankosem", którzy w dawnych czasach wspólnie grali w EU LCS jako Team Roccat. Małe zwycięstwo zgarnęła ekipa Bogdana, choć z pewnością oba zespoły czeka sporo pracy, jeśli chcą powalczyć o wyjazd na Worldsy 2018. Dokładna rozpiska wyników z ostatniej kolejki znajduję się pod tym linkiem.

Źródło artykułu:
Czy Vitality dostanie się na Worldsy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
miloBed2052
19.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobacz mała dziewczynka nagrała cover znanego artysty: