Choć po dwóch meczach fazy grupowej Duńczycy mieli na swoim koncie zerowy dorobek, zdołali awansować do drugiej rundy. W sobotę zwyciężyli natomiast w ćwierćfinale i znaleźli się wśród czterech czołowych ekip.
Podopieczni Kaspera Hjulmanda pokonali Czechów 2:1 po bramkach Thomasa Delaneya i Kaspera Dolberga.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner Hjulmand pochwalił drużynę. Nie zapomniał także o Christianie Eriksenie, który powoli dochodzi do siebie po ataku serca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fani już czekają. W takiej roli Ibrahimović jeszcze nie był
- Wciąż myślimy o Christianie [Eriksenie - dop. MK]. Powinien tu być. Cieszymy się, że przeżył - mówił Hjulmand. Przypomniał także wydarzenia z meczu z Finlandią, kiedy pozostali zawodnicy otoczyli Eriksena.
- To było po prostu niewiarygodne, zobaczyć ten zespół, jaka była reakcja, ile współczucia i miłości okazywali sobie nawzajem, ale także wszystkim Duńczykom - dodał.
- Jesteśmy po prostu szczęśliwi i dumni, że może po prostu przypomnimy sobie, dlaczego kochamy piłkę nożną i co piłka może zrobić na świecie - zakończył selekcjoner.
Przypomnijmy, że dramat Christiana Eriksena rozegrał się 12 czerwca podczas meczu z Finlandią (0:1). Pod koniec pierwszej połowy 29-latek stracił przytomność i musiał być reanimowany. Wszczepiono mu już rozrusznik, a niedługo wyjaśni się, czy będzie mógł dalej grać w piłkę.
Duńczycy w półfinale Euro 2020 zagrają z reprezentacją Anglii. Mecz odbędzie się w środę, 7 lipca o godz. 21:00 na stadionie Wembley w Londynie.
Czytaj także:
- Media w euforii! "Początek duńskiego snu"
- "Sen o medalu rozpłynął się". Czeskie media po porażce na Euro 2020