Tym razem najdynamiczniej rozwijająca się organizacja w walkach na gołe pięści zawita do Kolorado, konkretnie do legendarnego Denver Coliseum, które gościło w przeszłości wiele sportowych widowisk najwyższych lotów. Wierzymy, że w weekend do tego grona dołączy kolejna odsłona gali BKFC, a stać się tak może m.in. dzięki walce Chrisa Camozziego z Sawyerem Depee o wakujący tytuł mistrzowski w wadze junior ciężkiej.
Camozzi to weteran UFC, który dla największej organizacji MMA na świecie stoczył w sumie aż 19 pojedynków. Po zasileniu szeregów BKFC od samego początku otwarcie deklarował, że jego celem jest mistrzowski pas. W weekend będzie miał szasnę dopiąć swego, dodatkowo, może uczynić to przed rodzimą publicznością, Denver to bowiem miasto, w którym urodził się i wychował. Jak sam mówi przed walką: - Zdobycie pasa będzie idealnym zwieńczeniem mojej kariery, choć wiem, że czeka mnie bardzo trudna walka. Depee, podobnie jak ja, jest leworęczny, ma naprawdę bardzo mocne uderzenie, ale nie widzę powodów, dla których nie miałbym go pokonać.
W drugiej najważniejszej konfrontacji wieczoru Brandon Girtz zmierzy się z Cameronem VanCampem, a panowie rywalizować będą w kategorii półśredniej. Pierwszy z nich to doświadczony fighter MMA, który tylko pod szyldem Bellatora szesnastokrotnie pojawiał się w oktagonie. Z kolei VanCamp ma za sobą długą i całkiem niezłą przygodę z UFC i doświadczenie to na pewno będzie chciał wykorzystać w piątkowej potyczce. Przed walką w Denver obaj mogą pochwalić się w BKFC bilansem 1-1, w Kolorado powalczą więc o swoją drugą wygraną.
Bilans Gritza z pewnością mógłby być znacznie bardziej okazały, jego dobrze rozwijającą się karierę zatrzymał jednak wypadek motocyklowy. Wskutek tego nie walczył on od gali BKFC 41 i w piątkową noc będzie szczególnie zmotywowany, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Choć jak sam mówi: - Po tylu walkach nie czuję się jakoś specjalnie podekscytowany, ale nie mogę się doczekać, żeby wyjść do ringu i zrobić swoją robotę. Liczę, że wygram i zrobię to przed czasem, bo przy moim stylu walki musiałbym być szalony, żeby wierzyć, że rywal wytrzyma ze mną pięć rund. A jeśli wygram, w przyszłym roku powinienem walczyć o tytuł.
W innych pojedynkach na pewno warto zwrócić uwagę na Dylana Schulte, który po 20-miesięcznej przerwie znów zaprezentuje się fanom w okrągłym ringu, w dodatku zrobi to w swoim rodzinnym Denver. – Pierwotnie planowałem raczej walkę w formule MMA, ostatecznie zdecydowałem się jednak na starcie na gołe pięści – mówi Amerykanin – Podoba mi się ta organizacja i fakt, że inwestuje w nią m.in. Conor McGregor. Walki na gołe pięści będą rozwijać się w najbliższych latach w szalonym tempie, a je chcę mieć w tym torcie swój kawałek. Schulte powalczy w Kolorado o trzecią wygraną w okrągłym ringu w karierze. Żeby stała się ona faktem, będzie musiał uporać się z mającym podobne doświadczenie (2-2) Derekiem Perezem.
Gala Bare Knuckle Fighting Championship 67 w Denver w nocy z piątku na sobotę (26/27 października) od 2.00 na żywo w Fightklubie!
Main card gali BKFC 67 w Denver:
Chris Camozzi vs Sawyer Depee
Brandon Girtz vs Cameron VanCamp
Darrian Leu-Pierre vs Grady Wall
Ramio Figueroa vs Carl Deaton III
Andrew Yates vs JorDan Christensen
Andrew Strode vs Chance Wilson
Dylan Schulte vs Derek Perez
Marcus Edwards vs Pat Casey
Ruben Arroyo vs Nash Diederichs
Kathryn Paprocki vs Sydney Smith
Dusty Sparks vs Hasan Al-Ghanim
ZOBACZ WIDEO: Fantastyczne pojedynki na gali ONE Championship: A New Era