Saquon Barkley, gracz futbolu amerykańskiego, ostatni weekend kwietnia spędził razem z Donaldem Trumpem, m.in. grając w golfa na prywatnych polach prezydenta USA. To jednak nie wszystko.
Ponadto zawodnik klubu Philadelphia Eagles odbył rejs statkiem z głową Stanów Zjednoczonych. Informacje te szybko przedostały się do mediów. To spotkało się z dużym niezadowoleniem sympatyków Barkleya.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
28-latek postanowił odpowiedzieć wszystkim krytykom za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych (na platformie X).
"Niektórzy są naprawdę wkurzeni, bo grałem w golfa i poleciałem do Białego Domu na spotkanie z prezydentem. Może po prostu szanuję urząd, to nie jest trudna koncepcja do zrozumienia. Niedawno grałem w golfa z Obamą... (Barackiem, byłym prezydentem USA, przyp. red.) i nie mogę się doczekać, żeby skończyć grać rundę z Trumpem! Teraz wyrzućcie moje wzmianki z całą tą polityką i życzę wspaniałego dnia" - napisał.
Dodajmy, że na zdjęciach ze spotkania w Białym Domu, które zostały opublikowane w mediach, widać Barkleya i prezydenta USA siedzących przy stole, na którym wyłożone zostały czapki z hasłem "Make America Great Again" (z ang. uczyńmy Amerykę ponownie wielką), które było sloganem Trumpa w ostatnich wyborach.