Miał 17 lat, kiedy zobaczył nieznany sport w internecie. 5 lat później przeszedł do historii

Ola Piskorska
Ola Piskorska

Po pięciu rundach draftu Boehringer, wciąż nie wybrany, jako atrakcja został zaproszony do studia kanału NFL, który co roku przeprowadza trzydniową transmisję na żywo z draftu. Przepytywany przez prowadzących studio byłych zawodników, a obecnie dziennikarzy sportowych, przyznał, że jego marzeniem jest zagrać w Minnesota Vikings, bo nadal gra tam Adrian Peterson, od którego zaczęła się jego miłość do futbolu amerykańskiego. Jeden z prowadzących na wizji zadzwonił do głównego trenera Wikingów, Marka Zimmera i przekonywał go do kandydatury młodego Niemca.

I w szóstej rundzie draftu nadszedł historyczny moment. Historyczny nie tylko dla Boeringera, ale także dla całej NFL, która nigdy dotąd nie wzięła w drafcie zawodnika spoza USA i nie grającego nigdy na amerykańskiej ziemi. A tymczasem z numerem 180 Minnesota Vikings wybrało właśnie Niemca. Kamera pokazała jego niewiarygodnie szczęśliwą twarz, kiedy usłyszał ogłoszenie wyboru.

- Nie wiem, jak opisać to co czuję w tym momencie. To jest niewiarygodne - mówił oszołomiony.

Zobacz ogromną radość Moritza Boehringera po ogłoszeniu wyboru Wikingów:

- Moritz wyróżnia się atletycznością i szybkością, na pewno to perspektywiczny zawodnik. Zobaczymy, jak sobie poradzi w trudnych warunkach ligi amerykańskiej, ale wierzę w niego - powiedział główny trener Wikingów. - Poza tym chciałem dać mu szansę, w tym wszystkim chodzi też o spełnianie marzeń - dodał w typowo amerykańskim duchu.

Jednak cała ta amerykańska historia o młodym zawodniku, który po pięciu latach ciężkiej pracy spełnił swoje marzenie, ma wciąż nieznane zakończenie. Nikt nie wie, czy będzie happy end.

- Nie ma co się spodziewać, że Moritz w tym sezonie do razu szturmem zawojuje NFL. To jest raczej długoterminowa inwestycja z kilkoma niewiadomymi. Najbliższy rok to czas ogromnego wysiłku dla niego i obserwacji dla nas i nie sądzę, żeby on wyszedł poza drużynę treningową i trafił do meczowej. Będziemy patrzeć przede wszystkim na to, czy ma tak zwane futbolowe IQ, czy potrafi przyjąć rady trenerskie i przełożyć je na swoją grę, a także jak sobie radzi psychicznie z minusami swojej pozycji na boisku. Wide receiverzy są bardzo eksponowani i mają sporą odpowiedzialność, a także presję mediów - ocenia ekspert futbolowy.

W NFL grają zawodnicy z innych kontynentów, byli nawet wybierani w draftach, ale nigdy prosto z Europy. Zawsze mieli wcześniej dłuższe lub krótsze doświadczenia z amerykańskim futbolem w USA, najczęściej na uczelni.

Podobne marzenia do Moritza Boehringera miał Polak - Babatunde Aiyegbusi, który zaczął trenować futbol amerykański w 2007 w drużynie z Wrocławia. Ma imponujące warunki fizyczne, grał na pozycji ofensywnego liniowego, zdobył kilka tytułów mistrza kraju oraz został powołany do reprezentacji.

Babatunde został w 2015 zaproszony na testy w Univesity of Texas. Dwa dni później wziął udział w testach drużyny Minnesota Vikings i podpisał z nią kontrakt zawodowy 26 marca 2015. Został w ten sposób piątym zawodnikiem NFL urodzonym w Polsce, pierwszym reprezentantem Polski w tej lidze, pierwszym polskim zawodnikiem w NFL, który nie grał wcześniej w lidze uniwersyteckiej i pierwszym futbolistą w historii, który przeszedł bezpośrednio do NFL z europejskiej ligi.

Jednak radość trwała krótko, bo "Babs" w barwach Vikings rozegrał tylko 3 mecze przedsezonowe i 5 września 2015 klub ogłosił rozwiązanie umowy z zawodnikiem.

Jak skończy się droga do marzeń Moritza Boehringera, nie wie nikt. Ale dostał swoją szansę i na zawsze przeszedł do historii NFL, a to już jest wiele dla chłopaka, który jeszcze pięć la temu nie miał pojęcia, że istnieje futbol amerykański, a teraz zagra u boku swojego idola Adriana Petersona.

Ola Piskorska

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×