Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

"Za późno". Niemcy jednoznacznie o F1

Robert Kubica w latach 2006-2009 był kierowcą BMW Sauber, wygrywając dla firmy z Monachium jedyny wyścig w tym okresie. Niemcy z hukiem opuścili F1, która obecnie przeżywa złoty okres. Czy w związku z tym BMW bierze pod uwagę powrót do stawki?

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Robert Kubica Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
W roku 2026 w Formule 1 możemy mieć co najmniej sześciu producentów. Stworzenie nowego silnika potwierdziły już Mercedes, Ferrari, Renault (Alpine), Ford we współpracy z Red Bull Racing oraz Audi. Ponadto o powrocie do stawki F1 myśli jeszcze Honda, która obecnie szuka partnera wśród niezależnych ekip.

Zainteresowanie gigantów motoryzacyjnych F1 nie dziwi, bo dyscyplina bije rekordy popularności, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo od roku 2026 nowe silniki będą w większym stopniu czerpać moc z jednostek elektrycznych, co jest zgodne z ogólnym trendem w motoryzacji. W F1 pojawi się też paliwo syntetyczne, bezemisyjne i mające stanowić przyszłość naszego świata.

Warto zauważyć, że z grona "niemieckiej wielkiej trójki", jak określa się Mercedesa, Audi i BMW, w Formule 1 zabraknie tylko tej ostatniej marki. Firma z Monachium przed laty, w sezonach 2006-2009, była obecna w stawce jako BMW Sauber. Wtedy jej barw bronił Robert Kubica. Polak zapisał się zresztą w historii przedsiębiorstwa z Bawarii jako jedyny triumfator wyścigu F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!

Kibice liczący na rywalizację Mercedesa, Audi i BMW w F1 muszą jednak obejść się smakiem. Była ekipa Kubicy wykluczyła powrót do królowej motorsportu. - Bądźmy szczerzy. Formuła 1 w roku 2026 przechodzi na nowe silniki hybrydowe, ale już teraz korzysta z takich systemów. Tyle że obecnych nikt nie potrzebuje i nie wykorzystuje ich w autach drogowych. Dopiero w sezonie 2026 F1 przestawi się na rozwiązania, które już są obecne w samochodach - powiedział "Speedcafe" Andreas Ross, szef BMW Motorsport.

Niemcy mają za to w planach podbój wyścigów długodystansowych. - Bierzemy udział w amerykańskich mistrzostwach IMSA, od przyszłego roku będziemy też obecni w WEC, gdzie wykorzystujemy technologię hybrydową, którą później stosujemy w autach drogowych. Osiągamy to trzy lata wcześniej niż w przypadku F1 - przyznał Ross.

- W przypadku F1 jest dla nas za późno na pójście w tym kierunku. Tak samo jest z paliwami syntetycznymi. One pojawiają się już w innych kategoriach wyścigowych. Formuła 1 będzie je mieć dopiero za trzy lata - podsumował szef działu motorsportowego BMW.

Czytaj także:
Już bez Orlenu i Kubicy. Alfa Romeo w nowej odsłonie
Poważne konsekwencje kary dla Red Bulla. "Zaakceptowaliśmy to"

Czy chciałbyś powrotu BMW do F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×