Gdy w grudniu FIA opublikowała listy startowe Formuły 1, ekipa z Hinwil została na nich zgłoszona pod nazwą Stake F1 Team Kick Sauber. Powrót do brandu Sauber wydawał się naturalną decyzją po zakończeniu współpracy sponsorskiej z Alfą Romeo. Sporej części kibiców F1 nie spodobało się jednak umieszczenie w nazwie zespołu aż dwóch sponsorów.
Szwajcarzy ogłosili wtedy, że nazwa widniejąca na liście startowej FIA nie jest jeszcze oficjalna, a szczegóły przedstawią w Nowy Rok. Tak też się stało. 1 stycznia dowiedzieliśmy się, że w sezonach 2024 i 2025 zespół będzie rywalizował jako Stake F1 Team.
"Stake, wiodąca na świecie marka w zakresie bukmacherki, rozrywki i lifestyle'u, zostanie wyłącznym partnerem tytularnym zespołu w latach 2024 i 2025, przejmując wyłączne prawa do nazwy ekipy i podkreślając swoją obecność w F1" - przekazano w komunikacie prasowym.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"
Co ciekawe, Stake było jednym z partnerów tytularnych zespołu z Hinwil już w sezonie 2023, zastępując w tej roli Orlen. Przed rokiem firma zajmująca się m.in. zakładami online i kryptowalutami przelicytowała giganta z Płocka ponad trzykrotnie. Polskie przedsiębiorstwo multienergetyczne płaciło Szwajcarom ok. 10 mln dolarów rocznie, podczas gdy Stake zaoferowało ok. 100 mln dolarów w ramach trzyletniego kontraktu. Daje to ponad 33 mln dolarów za sezon.
Teraz jest jasne, dlaczego Stake tak znacząco podbiło stawkę. Firma zapewniła sobie w zamian wyłączność do nazwy zespołu F1, a Szwajcarzy zrezygnowali ze swojego brandu Sauber. Orlen nie mógł natomiast liczyć na taki przywilej - oficjalna nazwa zespołu w okresie współpracy brzmiała Alfa Romeo F1 Team Orlen.
- Ubiegły sezon był początkiem podróży Stake w F1. Nowa rola marki jako głównego partnera zespołu stanowi naturalny krok do przodu na tej ścieżce. Stake nie tylko wykorzystał rosnącą bazę fanów F1, aby zwiększyć swoją społeczność, ale wprowadził też do tego sportu zupełnie nowych kibiców. Przyniosło to korzyści nie tylko naszej ekipie, ale też wszystkim innym w F1 - skomentował Alessandro Alunni Bravi, przedstawiciel szwajcarskiego zespołu.
- Mieliśmy dotąd okazję uczestniczyć w niesamowitych akcjach z niektórymi ambasadorami Stake, takimi jak piłkarz Sergio Aguero czy raper Karan Aujla. Rok 2024 to kolejna kartka i szansa na zrobienie czegoś nowego, jeszcze lepszego i dotarcie do większej grupy kibiców - dodał Bravi.
Czytaj także:
- Król Karol III docenił legendy F1. Specjalne wyróżnienia dla dwóch postaci
- Tragedia w rodzinie legendy wyścigów. Zmarł podczas zawodów z synem