Toto Wolff ujawnił, że to "kwestia czasu", zanim Valtteri Bottas wróci do Mercedesa, w związku z plotkami o jego roli jako kierowcy rezerwowego w sezonie 2025. Zespół z Brackley przygotowuje się do utraty ogromnego doświadczenia, bo siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton przeniesie się do Ferrari w przyszłym roku.
35-latek pozostanie bez miejsca na polach startowych w F1, po tym jak Stake F1 Team ogłosiło, że Gabriel Bortoleto zostanie partnerem Nico Hulkenberga w roku 2025. Teoretycznie wolne miejsce ma jeszcze Visa Cash App RB, ale ekipa należąca do Red Bulla nie jest zainteresowana doświadczonym Finem.
Bottas przeżył najbardziej owocne lata swojej kariery z Mercedesem w latach 2017-2021, zdobywając łącznie 10 zwycięstw w Grand Prix i pomagając zespołowi w zdobyciu pięciu kolejnych tytułów w klasyfikacji konstruktorów jako partner Hamiltona.
ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada
Podczas rozmowy z mediami przy okazji GP Meksyku, Bottas ujawnił, że "rozważyłby" powrót do Mercedesa jako kierowca rezerwowy w sezonie 2025. Niemiecka ekipa wystawi jedną z najmłodszych ekip na torze w przyszłym roku, z 18-letnim Andreą Kimim Antonellim, który awansuje z Formuły 2, by partnerować 26-letniemu George'owi Russellowi.
Tymczasem Wolff ujawnił, że umowa z Bottasem nie została jeszcze sfinalizowana, ale rozmowy są na ukończeniu. Szef Mercedesa podkreślił, że zespół jest "pełen radości" w związku z możliwością posiadania kierowcy takiego kalibru.
- Nic nie jest podpisane, nic nie jest zrobione. Ale gdybyśmy mieli go z powrotem w rodzinie, bylibyśmy pełni radości. Jeśli masz okazję pozyskać kierowcę takiego jak Valtteri z powrotem do rodziny Mercedesa, z jego umiejętnościami i doświadczeniem za kierownicą współczesnych bolidów, możesz uważać się za super szczęściarza - dodał Wolff w rozmowie z Viaplay.
Zapytany, czy cieszy się na powrót Bottasa do Mercedesa, odpowiedział jednoznacznie. - Bardzo. Wiesz, jak to jest z negocjacjami, na końcu prawnicy zawsze chcą, żeby kontrakty nie doszły do skutku! Żartuję oczywiście, bo to świetni prawnicy, więc zawarcie umowy to kwestia czasu - podsumował.