Liberty Media, amerykańska firma działająca w branży rozrywkowej, bierze pod uwagę sprzedaż Formuły 1 w 2026 roku - donosi "The Times". Obecnie gigant ze Stanów Zjednoczonych wstrzymuje się z decyzją o transakcji, ale według źródeł brytyjskiej gazety, bardziej prawdopodobne jest, że sprzedaż zostanie rozważona w 2026 roku, a nie w bieżącym.
Amerykanie nabyli F1 w 2017 roku z rąk Berniego Ecclestone'a za 4,4 mld dolarów. Od tego momentu królowa motorsportu znacząco zyskała na wartości. Udało się jej zwiększyć liczbę fanów, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, co przełożyło się na wzrost liczby sponsorów i imponujące przychody.
ZOBACZ WIDEO: Dlaczego zawodnicy nie chcą jeździć w sparingach? Pawlicki komentuje
Najnowsze dane finansowe pokazują, że w 2024 roku mistrzostwa wygenerowały 3,65 mld dolarów przychodu. Dla porównania, w pierwszym roku pod władzą Liberty Media, Formuła 1 przyniosła "tylko" 1,83 mld dolarów przychodu. Z tego też powodu obecna wartość F1 szacowana jest na co najmniej 16-17 mld dolarów.
Liberty Media jest również w trakcie przejęcia MotoGP za 4,2 mld euro (4,5 mld dolarów), choć transakcja ta jest obecnie przedmiotem pełnego dochodzenia przez urząd antymonopolowy Unii Europejskiej.
W styczniu 2023 roku Liberty Media odrzuciło ofertę przejęcia F1 przez Public Investment Fund (PIF) z Arabii Saudyjskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wówczas propozycja Saudyjczyków opiewała na kwotę ponad 20 mld dolarów. Jednak ówczesny dyrektor generalny Greg Maffei określił te doniesienia jako "czystą spekulację".
Pomimo dynamicznego wzrostu przychodów, plotki o sprzedaży F1przez Liberty Media wydają się przedwczesne. Firma jako inwestor szuka najlepszego momentu na maksymalizację zysków. Z uwagi na dołączenie do stawki takich marek jak Audi, Ford i General Motors od przyszłego sezonu, seria prawdopodobnie nie osiągnęła jeszcze swojego komercyjnego szczytu.
W kontekście planowanego przejęcia MotoGP, Liberty Media może zdecydować się na skoncentrowanie się na mniejszym, bardziej elastycznym aktywie, zamiast zarządzać obiema seriami. Jeśli Unia Europejska zatwierdzi przejęcie, firma może uznać, że posiadanie dwóch aktywów motorsportowych to zbyt wiele, choć byłoby zaskoczeniem, gdyby tak szybko wycofała się z F1.