Gorąco w Red Bullu. Ujawnili, co zrobił menadżer Verstappena

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

GP Bahrajnu było kompletnie nieudane dla Maxa Verstappena. Po wyścigu w padoku doszło do sprzeczki między menadżerem aktualnego mistrza F1 a Helmutem Marko. To pokazuje, jak napięte są relacje wewnątrz Red Bull Racing.

Max Verstappen zakończył wyścig o GP Bahrajnu na odległym szóstym miejscu, co było rozczarowującym wynikiem dla czterokrotnego mistrza świata Formuły 1. Pomimo poprawy o jedno miejsce względem pozycji startowej, Holender stracił ponad 34 sekundy do zwycięzcy wyścigu, Oscara Piastriego z McLarena.

Podczas wyścigu Max Verstappen zmagał się z problemami z hamulcami i balansem bolidu Red Bull Racing. Dodatkowo, jego zespół miał problemy z pit-stopami z powodu awarii wiązki przewodów, co wpłynęło również na występ jego kolegi z zespołu, Yukiego Tsunody.

ZOBACZ WIDEO: Co z nowymi lokalizacjami w Grand Prix? Działacz wyjaśnia

Cała sytuacja wpłynęła na nastrój 27-latka, który poprzez komunikaty radiowe sugerował, że jest zirytowany zwłaszcza problemami podczas pit-stopów. Na tym jednak nie koniec.

Po wyścigu reporter Sky Sports zauważył, jak menadżer holenderskiego kierowcy, Raymond Vermeulen, wyraził swoje niezadowolenie wobec Helmuta Marko. - Pod koniec wyścigu czekałem w padoku na kilku szefów zespołów, kiedy Raymond Vermeulen wszedł do garażu Red Bulla i dał Helmutowi Marko jasno do zrozumienia, co o tym myśli - relacjonował Ted Kravitz.

Marko wsłuchiwał się w to, co miał do powiedzenia Vermeulen i nie reagował na krytykę ze strony Holendra. Następnie menadżer Verstappena opuścił garaż, zrywając swoją przepustkę z szyi, co wyraźnie wskazywało na niezadowolenie.

Napięcie między obozem Verstappena a Marko może być zaskoczeniem. Nie jest tajemnicą, że Holender wyjątkowo ceni 81-latka. To właśnie Austriak ściągał młodego kierowcę do Red Bulla i stawiał na jego rozwój. Mistrz świata odpłacił mu wyjątkową lojalnością - przed rokiem groził odejściem z ekipy, gdy Marko był bliski utraty pracy i posady doradcy Red Bulla ds. motorsportu.

Po wyścigu sytuacja Maxa Verstappena w "generalce" F1 wygląda coraz gorzej. Holender zajmuje trzecie miejsce i ma 8 punktów straty do prowadzącego Lando Norrisa.

Komentarze (2)
avatar
Don Larouse
17.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Gość robi cuda z kiepskim bolidem, ale i tak się znajdą malkontenci, co krytykują dla zasady, bo we własnym życiu nic nie osiągnęli. 
avatar
Mackenzie Russell-Smith
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Max zajmuje 3-cie miejsce w generalce, a 8 punktow straty to jest niewielka strata. Tegoroczny sezon jest dlugi i wszystko moze sie zdarzyc. 
Zgłoś nielegalne treści