Max Verstappen ma ważny kontrakt z Red Bull Racing do końca 2028 roku, ale Holender może wcześniej zmienić otoczenie w Formule 1. Wystarczy, że w połowie obecnego sezonu wypadnie poza czołową trójkę klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. To niewykluczone, biorąc pod uwagę tegoroczne problemy "czerwonych byków".
Czterokrotny mistrz świata F1 najczęściej łączony jest z Astonem Martinem i Mercedesem. Zespół z Silverstone kusi go perspektywą ponownej współpracy z genialnym inżynierem Adrianem Neweyem i korzystaniem z silników Hondy. Z kolei niemiecki gigant ma widzieć w 27-latku gwiazdę, która pod względem marketingowym zastąpiłaby Lewisa Hamiltona.
ZOBACZ WIDEO: Dwa powody. To dlatego Zmarzlik jest wierny Motorowi
"The Race" zwraca uwagę na to, że kontrakty obu kierowców Mercedesa wygasają z końcem 2025 roku. George Russell i Andrea Kimi Antonelli nie dają jednak powodów, aby zakończyć z nimi współpracę. Russell jest najbardziej regularnym zawodnikiem w stawce F1 w tym roku, a Antonelli zadebiutował w mistrzostwach w wieku 18 lat i jest przyszłościową opcją dla Mercedesa.
Zdaniem serwisu, Red Bull może "zagrać prewencyjnie" i skusić Russella wizją transferu do stajni z Milton Keynes. Brytyjczyk obecnie rozmawia z Mercedesem o nowej umowie, która miałaby obowiązywać co najmniej przez dwa lata (2026-2027), ale nie złożył jeszcze podpisu pod dokumentem.
Dziennikarze "The Race" wspomnieli też o ciekawym scenariuszu, w którym Verstappen wybierze ofertę Astona Martina, a Russell zdecyduje się na hitowy transfer do Red Bulla. Wtedy Mercedes znajdzie się w trudnym położeniu, bo w sezon 2026 wchodziłby z wówczas 19-letnim Antonellim. Na rynku nie ma bowiem ciekawych kierowców.
Czy szanse na transfer George'a Russella są duże? Niekoniecznie. Kariera Brytyjczyka prowadzona jest przez Toto Wolffa. Szef Mercedesa nie będzie chciał stracić swojego podopiecznego. Na dodatek 27-latek musi być świadom tego, że Red Bull obecnie nie ma dominującej maszyny i w Mercedesie jego szanse na zwycięstwa w F1 są porównywalne.
Świadom tego jest też Austriak, który ostatnio stwierdził, że zainteresowanie Mercedesa transferem Verstappena minęło. - Nie flirtujesz z dziewczyną spotkaną na ulicy, jeśli jesteś w szczęśliwym związku - powiedział metaforycznie szef ekipy z Brackley.