"Znak nadziei". Przełom u Schumachera?

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher

Michael Schumacher przy pomocy żony podpisał kask, który następnie został wystawiony na licytację przez fundację sir Jackiego Stewarta. Były kolega "Schumiego" z padoku F1 uważa, że taki gest ze strony Schumachera to "znak nadziei".

Michael Schumacher, siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1, od lat zmaga się z poważnymi konsekwencjami wypadku narciarskiego, który miał miejsce pod koniec 2013 roku. Od tego czasu informacje o jego stanie zdrowia są skąpe, a jego rodzina, szczególnie żona Corinna Schumacher, dba o zachowanie prywatności.

Niedawno pojawiła się iskierka nadziei na poprawę zdrowia Schumachera. Niemiec złożył podpis na kasku wyścigowym, który następnie trafił na licytację. W ten sposób "Schumi" wsparł fundację sir Jackiego Stewarta, której celem jest walka z demencją.

ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza

Optymistycznie na najnowsze wieści ws. 56-latka zareagował Johnny Herbert. Brytyjczyk, który w połowie lat 90. był zespołowym partnerem Schumachera w Benettonie, uznał ostatni gest za znak możliwego postępu w jego długoterminowej rehabilitacji.

- To wspaniała wiadomość, że Michael podpisał kask Jackiego. To był cudowny moment. Oby to był znak nadziei, że Michael wraca do zdrowia. To była długa, bardzo trudna podróż dla jego rodziny i może wkrótce zobaczymy go w padoku F1 - powiedział Herbert w rozmowie z FastSlots.

Podpisanie kasku miało miejsce przed GP Bahrajnu, gdzie 85-letni Stewart zaprezentował jeden ze swoich mistrzowskich samochodów i pokonał demonstracyjne okrążenie toru Sakhir. Kask, podpisany przez wszystkich żyjących mistrzów F1, ma zostać zlicytowany na rzecz fundacji prowadzonej przez Szkota, Racing Against Dementia ("Wyścig przeciwko demencji").

Stewart założył tę fundację w 2014 roku po tym, jak u jego żony zdiagnozowano demencję. - To wspaniałe, że Michael mógł podpisać kask dla tej szczytnej sprawy. Jego żona pomogła mu, co dopełniło zestaw podpisów wszystkich żyjących mistrzów - powiedział Stewart w rozmowie z "Daily Mail".

Wcześniej w tym roku pojawiły się doniesienia, że Schumacher wrócił do swojego domu w Szwajcarii, aby powitać na świecie pierwszą wnuczkę. Jego córka Gina i jej mąż Iain Bethke zostali rodzicami małej Millie. Gina podzieliła się tą radosną nowiną na Instagramie. "Witamy na świecie, Millie. Urodzona 29 marca, nasze serca są pełniejsze niż kiedykolwiek. Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że jesteś w naszym życiu" - napisała.

Komentarze (1)
avatar
Kamil Kulig
29.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Odepnijcie już te zwłoki bez kitu 
Zgłoś nielegalne treści